– ZAKSA to trudny i wymagający przeciwnik. Żeby z nim powalczyć, trzeba zagrać perfekcyjnie i mamy tego świadomość – mówi Karol Kłos, środkowy PGE Skry Bełchatów. – Spełniliśmy cel na teraz. Cel na przyszłość to medale i jesteśmy na dobrej drodze, żeby o nie powalczyć. Przed nami najtrudniejszy przeciwnik, który mógł się trafić. Szczerze i otwarcie trzeba powiedzieć, że to drużyna z topu europejskiego – dodaje.
PGE Skra zameldowała się w najlepszej czwórce PlusLigi.
Karol Kłos: – Spełniliśmy cel na teraz. Cel na przyszłość to medale i jesteśmy na dobrej drodze, żeby o nie powalczyć. Przed nami najtrudniejszy przeciwnik, który mógł się trafić. Szczerze i otwarcie trzeba powiedzieć, że to drużyna z topu europejskiego. Nie mamy nic do stracenia i musimy dać z siebie pełną energię, to, co na treningach w całym sezonie. Przed nami tydzień ciężkiej pracy.
W Rzeszowie PGE Skra zaprezentowała się bardzo dobrze.
– Na pewno zagraliśmy jak drużyna i przede wszystkim równo. Od początku postawiliśmy wysoko poprzeczkę. W dwóch pierwszych setach prowadziliśmy bardzo wysoko. W niektórych elementach można było zagrać dużo lepiej i spokojniej, ale ta gra cieszyła nas i naszych kibiców przed telewizorami. Wybraliśmy chyba dobry moment na taką grę (śmiech). Nie skłamię, jeśli powiem, że był to jeden z naszych najlepszych, jak nie najlepszy mecz w tym sezonie.
Do końca rozgrywek PlusLigi zostało coraz mniej czasu…
– My jeszcze niczego nie wygraliśmy. Na razie awansowaliśmy do półfinału. Mamy na rozkładzie Grupę Azoty ZAKSA. To trudny i wymagający przeciwnik. Żeby z nim powalczyć, trzeba zagrać perfekcyjnie i mamy tego świadomość.
źródło: skra.pl