Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > reprezentacja Polski mężczyzn > Karol Butryn o rywalizacji: Trzeba zaczekać na decyzje trenera

Karol Butryn o rywalizacji: Trzeba zaczekać na decyzje trenera

fot. PressFocus

– Jest kilku nowych chłopaków. Atmosfera jest bardzo dobra. Tak naprawdę z niektórymi chłopakami jesteśmy kilka tygodni, ale mimo wszystko każdy dogaduje się w grupie. Wspieramy się nawzajem w trakcie treningów i meczów – mówił Strefie Siatkówki o starcie sezonu reprezentacyjnego Karol Butryn, atakujący polskiego zespołu. 

Krzysztof Sarna (Strefa Siatkówki): Wszedł pan w końcówce trzeciego seta. Czy trener już wcześniej zapowiadał, że zostanie pan na kolejną odsłonę, czy tak wyszło naturalną koleją rzeczy?

Karol Butryn: – Z tego, co wiem, chyba były zaplanowane zmiany i tak to miało wyglądać, że każdy z nas zagra w tym meczu. Cieszymy się, że mogliśmy zagrać w takim obiekcie. Niestety nie udało się wygrać i nie jest to powód do zadowolenia (śmiech), ale każdy wie, w jakim jesteśmy etapie i na co pracujemy. Mimo wszystko przegraliśmy to spotkanie w dwóch setach. Mieliśmy rywali na widelcu i zabrakło dwóch punktów, gdzieś te sety uciekały. 

 

Zauważyłem, że wraz z Bartłomiejem Bołądziem macie dokładnie takie same buty. Czy to przypadek, że gracie na tej samej pozycji i zachodzi taka zależność, czy któryś któregoś podpytał?

Może te buty kolorystycznie są takie same, ale w tym modelu gra większość chłopaków, bo są to naprawdę bardzo wygodne buty. 

 

Jakie ma pan wobec siebie oczekiwania na ten sezon reprezentacyjny?

– Przyjechałem na zgrupowanie. Trener Grbić mnie docenił. Jestem tutaj, żeby pokazać, co potrafię. Trzeba poczekać na to, jakie będą decyzje trenera. 

Jak oceniłby pan rywalizację na swojej pozycji?

Rywalizacja na pewno jest na wysokim poziomie. Zacznijmy od tego, że powołanych jest wielu chłopaków. Każdy walczy o swoje. Zobaczymy, jakie będą dalsze decyzje.

Trenujecie już dwa tygodnie. Jakie panują nastroje oraz atmosfera w drużynie?

– Jest kilku nowych chłopaków. Atmosfera jest bardzo dobra. Tak naprawdę z niektórymi chłopakami jesteśmy kilka tygodni, ale mimo wszystko każdy dogaduje się w grupie. Wspieramy się nawzajem w trakcie treningów i meczów. Dużo sobie podpowiadamy, także nie pozostaje nic, tylko trenować dalej i ruszać na pierwsze mecze. 

Na pewno nie gra się łatwo, kiedy po drugiej stronie siatki znajduje się trener, z którym niedawno spędziło się wiele miesięcy w klubie. Rywale niekiedy w ciemno skakali do bloku. Odczuł pan to?

 To mi się nie rzuciło aż tak w oczy. Rzuciła mi się natomiast ich doskonała zagrywka i przyjęcie. To te dwa elementy, które zaważyły o przegranej w tym sparingu. Wiadomo, trener Winiarski mnie zna i wie, jakie są moje mocne i słabe strony, także na pewno przeszło mi to przez głowę, że się znamy (śmiech).

Nie ma się co oszukiwać, że w trzecim finałowym meczu z Jastrzębskim Węglem oddychaliście rękawami. Udało się wypocząć pomiędzy zakończeniem zawierciańskiego zgrupowania, a startem narodowego? 

– Wiadomo, że dużo czasu nie było, ale każdy z nas miał te kilka dni wolnego. Przede wszystkim najważniejsze było, żeby ta głowa odpoczęła od siatkówki. Każdy z nas to zrobił.

Zobacz również:
Kolejni zawodnicy opuszczają szeregi mistrza Polski

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, reprezentacja Polski mężczyzn, rozgrywki towarzyskie

Tagi przypisane do artykułu:
,

Więcej artykułów z dnia :
2024-05-16

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved