– Rywale nie postawili nam zbyt wysoko poprzeczki, ale takie mecze są bardzo trudne. Fajnie, że wygraliśmy za trzy punkty, szczególnie, że robiliśmy bardzo dużo błędów w zagrywce – powiedział po wygranej z ZAKSĄ Strzelce Opolskie Kamil Szaniawski, środkowy LUK Politechniki Lublin.
Siatkarze LUK Politechniki Lublin pokonali we własnej hali ZAKSĘ Strzelce Opolskie w trzech setach. Przyjezdni tylko momentami byli w stanie dotrzymać im kroku. – Rywale nie postawili nam zbyt wysoko poprzeczki, ale takie mecze są bardzo trudne. Fajnie, że wygraliśmy za trzy punkty, szczególnie, że robiliśmy bardzo dużo błędów w zagrywce – powiedział Kamil Szaniawski, który został wybrany MVP sobotniego spotkania. Młody środkowy zapisał na swoim koncie 10 punktów. – Fajnie, że dostałem szansę gry, bo długo nie byłem na boisku. Wydaje mi się, że w miarę ją wykorzystałem. Jestem zadowolony ze swojej postawy – dodał.
Swoją cegiełkę do zwycięstwa dołożył także Szymon Seliga, który pojawiał się na parkiecie w drugiej części poszczególnych setów. – Miałem okazję dograć końcówki setów. Cieszę się, że trener daje mi możliwość gry ze słabszymi zespołami. Dałem z siebie 100%. Starałem się skupiać na każdej kolejnej piłce. Rywale dosyć wysoko zawiesili nam poprzeczkę w drugim secie. Doszli nas na jeden punkt i trzymali wysoką skuteczność. Na szczęście w końcówce odskoczyliśmy im na trzy, cztery punkty i doprowadziliśmy do zwycięstwa drugiego seta – stwierdził przyjmujący lidera tabeli.
Siatkarze Politechniki wywiązali się z roli faworyta. Musieli jednak trochę wysiłku i koncentracji włożyć w to spotkanie. – Najlepszym przykładem koncentracji jest ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, która jeśli tylko gra z zespołami z dołu tabeli, to rozjeżdża je do 15. Ukazuje się wtedy siła zespołu. Nie tylko chodzi o to, aby walczyć z najlepszymi, kiedy adrenalina jest dużo większa, ale też w meczach ze słabszymi przeciwnikami pokazać profesjonalizm. Każdy z zawodników musi wykonać więcej pracy, aby odpowiednio się nastawić. To są trudne mecze, ale wszystko jest w ich rękach i głowach – przyznał Dariusz Daszkiewicz.
Dzięki wygranej Politechnika utrzymała prowadzenie w TAURON 1. Lidze, ale jej szkoleniowiec widział dużo mankamentów w jej grze. – Mogę cieszyć się ze zwycięstwa 3:0, ale styl naszej gry pozostawił wiele do życzenia. W każdym elemencie mieliśmy dużo dobrych, ale też słabych zagrań. Mamy dużo pracy przed sobą – zakończył szkoleniowiec zespołu z Lublina.
źródło: inf. własna, LUK Politechnika Lublin - You Tube
