Siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w meczu o Superpuchar Polski musieli uznać wyższość Jastrzębskiego Węgla. Mimo iż w drugim i trzecim secie prowadzili, to ostatecznie w meczu nie ugrali nawet jednej partii. Kamil Semeniuk podkreślił jednak, że brak Superpucharu nie może być roztrząsany zbyt długo, bowiem już w sobotę kędzierzynian czeka spotkanie ligowe.
– Sezon tak naprawdę dopiero się zaczyna, więc nie zwieszamy głów. Jedziemy z powrotem do Kędzierzyna trenować. Wiemy nad czym pracować, a kolejne spotkanie tuż tuż. Nie ma tak naprawdę nad czym się smucić tylko głowa do góry i jedziemy dalej – powiedział przyjmujący.
W drugim i trzecim secie kędzierzynianie prowadzili kilkoma punktami, jednak ostatecznie z wygranych w tych setach cieszyli się ich rywale. – Staraliśmy się nawiązać jakąkolwiek walkę z drużyną Jastrzębskiego Węgla. My dotychczas w PlusLidze nie mieliśmy, nie obrażając oczywiście naszych rywali, takiego mocnego przeciwnika. Może to miało jakiś wpływ na to, jak się zaprezentowaliśmy w dzisiejszym spotkaniu. Myślę, że każdy z nas na chwilę obecną dał maksimum, serce na boisku, ale to drużyna Jastrzębskiego Węgla zasłużenie dzisiaj wygrała i gratulacje dla nich – dodał Kamil Semeniuk.
źródło: opr. własne, PLS TV