Przez siedem sezonów MKS Będzin występował w PlusLidze. W ostatnich rozgrywkach zajęli jednak ostatnie miejsce i spadli na zaplecze. Przed powrotem do I ligi w klubie doszło do rewolucji. – Wierzę, że finansowy spokój przełoży się na jakość gry chłopaków, którym życzę dobrego sezonu. Oczywiście interesuje nas miejsce w czołówce, miło byłoby od razu powrócić do PlusLigi, ale nie za wszelką cenę. Cieszmy dobrą i powtarzalną grą naszych kibiców, wygrywajmy mecze i zdobywajmy punkty, a wtedy będę zadowolony – stwierdził prezes będzinian Kamil Kowal.
Po spadku z PlusLigi w MKS-ie Będzin nie brakuje zmian. Mowa tu nie tylko o rewolucji kadrowej, ale również organizacyjnej. Prezes Kamil Kowal poinformował o tym, że klub przygotowania do kolejnego sezonu rozpoczął od uregulowania zobowiązań. – To był pierwszy krok na drodze do odbudowy zaufania u zawodników, kibiców czy kontrahentów. Zależy nam na tym, aby MKS Będzin stał się stabilnym ośrodkiem siatkarskim zarówno pod względem organizacyjno-finansowym, jak i sportowym – podkreślił Kamil Kowal. Zespół nie będzie już występował w Sosnowcu, a w nowym obiekcie w Będzinie. – Aktualnie trwają odbiory hali, więc wierzymy, że wszystko przejdzie szybko i sprawnie. Sezon w Będzin Arenie poprzedzi oficjalna prezentacja zespołu i grup młodzieżowych oraz turniej finałowy mistrzostw Polski młodzików. Na pewno zagramy kilka sparingów, ale na szczegóły jest jeszcze za wcześnie – opowiedział prezes.
Po sezonie 2020/2021 z zespołu odeszli niemal wszyscy zawodnicy oraz trener. W drużynie zostali jedynie dwaj środkowi – Artur Ratajczak oraz Bartosz Gawryszewski i libero Dominik Teklak. Jakuba Bednaruka na stanowisku szkoleniowca zastąpił Wojciech Serafin. Dotychczas klub ogłosił nazwiska polskich siatkarzy, którzy będą stanowili o sile MKS-u w nowym sezonie. Za rozegranie odpowiadać będzie Kacper Gonciarz, w ataku występować będą Wiktor Musiał i Mateusz Kańczok, za przyjęcie odpowiadają Michał Makowski, Jakub Rohnka oraz Maciej Ptaszyński, drugi libero zespołu to Kajetan Marek, a w składzie przyjmujących znalazł się jeszcze Łukasz Swodczyk. Uzupełnieniem składu mają być zawodnicy zagraniczni. Prawdopodobnie jednym z nich będzie Kanadyjczyk Brandon Koppers. – Wierzę, że finansowy spokój przełoży się na jakość gry chłopaków, którym życzę dobrego sezonu. Oczywiście interesuje nas miejsce w czołówce, miło byłoby od razu powrócić do PlusLigi, ale nie za wszelką cenę. Cieszmy dobrą i powtarzalną grą naszych kibiców, wygrywajmy mecze i zdobywajmy punkty, a wtedy będę zadowolony – powiedział o celu zespołu prezes Kowal.
źródło: sosnowiec.wyborcza.pl