– Siatkarze ZAKSY grają na pewno bardzo dobrze i stabilnie, cały czas utrzymują wysoki poziom. Jeśli my zagramy swoje, to na pewno będzie to ciekawy pojedynek. Każdego można pokonać – mówi przed spotkaniem z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle libero PGE Skry Bełchatów Kacper Piechocki.
We wtorkowy wieczór PGE Skra Bełchatów zmierzy się na wyjeździe z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle w zaległym starciu 18. kolejki PlusLigi. Bełchatowianie będą chcieli zrewanżować się wicemistrzom Polski za porażkę z pierwszego pojedynku z nimi w obecnym sezonie.
Podopieczni Slobodana Kovaca u siebie ulegli bowiem rywalom po zaciętym meczu 2:3. – Każdego można pokonać – przyznaje przed tym spotkaniem libero bełchatowian Kacper Piechocki. – Siatkarze ZAKSY grają na pewno bardzo dobrze i stabilnie, cały czas utrzymują wysoki poziom. Jeśli my zagramy swoje, to na pewno będzie to ciekawy pojedynek – dodaje.
Na cztery kolejki przed końcem fazy zasadniczej sezonu bełchatowianie zajmują 3. miejsce w tabeli i podobnie jak przewodząca zestawieniu ZAKSA są już pewni gry w fazie play-off. Różnice punktowe w czołówce są niewielkie – do będącego tuż nad nimi Jastrzębskiego Węgla Skra traci bowiem cztery, zaś do kędzierzynian pięć punktów. – Zbliżamy się do końcówki sezonu i walczymy teraz o jak najlepsze rozstawienie w decydującym etapie rozgrywek. Trzy oczka i wygrana w tym meczu na pewno pomogłyby nam zbliżyć się do pierwszej dwójki, aczkolwiek myślę, że nie będziemy na to patrzeć, tylko postaramy się skupić na rywalizacji. Jeżeli zagramy swoją najlepszą siatkówkę, to może uda nam się ten mecz wygrać – zakończył Kacper Piechocki.
źródło: inf. własna, tv.pls.pl
