Zacięte starcie stoczyły ze sobą reprezentacje Rosji i Belgii w ramach grupy A mistrzostw Europy siatkarek. O wyniku pierwszej partii decydowała długa gra na przewagi, w której ostatecznie triumfowały Rosjanki. Ich łupem padła również druga partia. Belgijki zdołały jednak doprowadzić do tie-breaka, w którym w końcówce zdominowały rywalki, wygrywając 3:2. W drugim meczu dnia w ramach tego zestawienia Bośniaczki nie miały szans w starciu z Francją.
Mecz lepiej rozpoczęły Belgijki, które objęły prowadzenie za sprawą zagrania Ilki van de Vyver i błędu rywalek (3:1). Dystans utrzymywał się przez pierwszą część seta, a powiększyły go najpierw kontra Britt Herbots (9:5) i następnie as serwisowy Marlies Janssens (12:6). Rosjanki nie zamierzały się jednak poddać – odrobiły straty i przejęły inicjatywę przy zagrywce Ariny Fedorowcewej (15:12). Ich zespół niezmiennie nie wystrzegał się pomyłek, co w połączeniu z atakami Herbots ponownie dało remis (16:16). Zacięta walka punkt za punkt toczyła się do samego końca, a o wyniku decydowała gra na przewagi – ostatecznie minimalnie lepsze były siatkarki Sbornej po bloku Anny Lazarewej (31:29).
W drugą partię lepiej weszły Rosjanki za sprawą trudnej zagrywki Lazarewej (8:4). W kolejnych akcjach asa serwisowego dołożyła Polina Matwiejewa, a skuteczne bloki Ksenia Smirnowa i przewaga siatkarek Sbornej wynosiła już siedem punktów (16:9). Belgijki popełniały wiele błędów, dzięki czemu ich rywalki spokojnie utrzymywały dystans (19:13). W końcówce siatkarki z zachodu Europy zdołały jeszcze odrobić część strat za sprawą bloku Janssens i ataku Jodie Guilliams, ale seta zakończyła Lazarewa (25:21).
Rosjanki mocno otworzyły trzecią odsłonę dzięki uderzeniom Fedorowcewej i Matwiejewej (4:0). Chwilę później było już jednak po 5 za sprawą akcji Dominiki Sobolskiej oraz Celine van Gestel i Janssens. Kolejne zagrania tych siatkarek, a także Britt Herbots pozwoliły Belgijkom objąć prowadzenie (12:7). Siatkarki Sbornej popełniały w tej partii sporo błędów, co w połączeniu z blokiem van Gestel i atakiem Herbots powiększyło różnicę (18:11). Podopieczne trenera Gerta Van De Broeka nie wypuściły już zwycięstwa z rąk, a przypieczętowała je Herbots (25:13).
W czwartym secie od początku toczyła się wyrównana walka, dopiero asy serwisowe Fedorowcewej pozwoliły Rosjankom zbudować przewagę (10:7). Nie utrzymały jej zbyt długo, za sprawą ataków Janssens i Herbots Belgijki doprowadziły do wyrównania (12:12). Dwa uderzenia Fedorowcewej ponownie spowodowały, że siatkarki Sbornej odskoczyły (15:12), chociaż gdy dwie akcje z rzędu zanotowała Janssens było po 16. Między zespołami wywiązała się zacięta walka punkt za punkt, jednak w końcówce belgijski zespół objął prowadzenie dzięki zagrywce Silke van Avermaet, ostatni punkt padł natomiast po ataku Guilliams (25:22).
Tie-breaka lepiej otworzyły Belgijki za sprawą asa serwisowego Janssens i bloku van Avermaet (3:0). W kolejnych akacjach między zespołami wywiązała się zacięta walka, dopiero za sprawą bloku i ataku Smirnowej Rosjanki doprowadziły do wyrównania (7:7). W końcówce błąd Fedorowcewej, atak van Gestel oraz as serwisowy Herbots dały przewagę Belgijkom, co rozstrzygnęło losy meczu – zakończyło go uderzenie Herbots (15:11).
Belgia – Rosja 3:2
(29:31, 21:25, 25:13, 25:22, 15:11)
Składy zespołów:
Belgia: Herbots (32), Guilliams (8), van Gestel (17), Sobolska (4), Janssens (16), van de Vyver I. (1), Rampelberg (libero) oraz van Sas, Lemmens, van Avermaet (10)
Rosja: Kotowa (3), Fedorowcewa (28), Lazarewa (19), Starcewa (1), Smirnowa (17), Jenina (6), Pilipenko (libero), Zajcewa (libero) oraz Matwiejewa (3), Kadoczkina (5), Kapustina (1)
Drugi mecz grupy A lepiej rozpoczęły Francuzki dzięki asowi serwisowemu Heleny Cazaute oraz bloku Lucille Gicquel (4:1). Bośniaczki popełniały sporo błędów, co pozwoliło trójkolorowym powiększyć prowadzenie w kolejnych akcjach (10:6). Podopieczne trenera Emile’a Rousseaux spokojnie utrzymywały dystans, który przy zagrywce Amelie Rotar wynosił już sześć punktów (20:14). Sytuacja nie zmieniła się już do końca seta, a ostatni punkt padł po ataku Amandhy Sylves (25:19).
W drugiej partii ponownie Francuzki szybko objęły prowadzenie za sprawą uderzeń Cazaute, Gicquel i Rotar (8:3). Dystans powiększyły przy zagrywce Cazaute (13:6), a później dzięki atakom Gicquel i błędom rywalek (19:8). Trójkolorowe spokojnie kontrolowały tę odsłonę do samego końca, a ich wysokie zwycięstwo przypieczętowało autowe uderzenie Eleny Babić (25:14).
W trzecim secie ataki Cazaute i Rotar dały Francuzkom przewagę (7:3), jednak już chwilę później było po 8 dzięki asowi serwisowemu Andelki Radisković i blokowi Ediny Selimović. Między zespołami wywiązała się zacięta walka punkt za punkt, dopiero dwie akcje Cazaute pozwoliły trójkolorowym ponownie objąć prowadzenie (16:13). Popełniały one sporo błędów serwisowych, ale Bośniaczki nie pomagały sobie własnymi pomyłkami i nie były w stanie doprowadzić do wyrównania (17:20). Udało im się to dopiero w samej końcówce za sprawą kontr Mileny Bozić oraz Ajly Paradzik (22:22). Ostatecznie w grze na przewagi górą były Francuzki po ataku Gicquel i bloku Cazaute (26:24).
Bośnia i Hercegowina – Francja 0:3
(19:25, 14:25, 24:26)
Składy zespołów:
Bośnia i Hercegowina: Paradzik (7), Bozić (2), Radisković (6), Begic (7), Selimovic (9), Bosković (7), Ivković (libero) oraz Dragutinović, Hadzić, Radovic, Babic (1), Rasidovic (libero)
Francja: Cazaute (20), Stojiljković (2), Gicquel (16), Sager Weider (3), Sylves (4), Rotar (7), Giardino (libero) oraz Bah, Gelin
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. A mistrzostw Europy kobiet
źródło: inf. własna
