Reprezentacja Włoch idzie przez mistrzostwa Europy jak burza. Juniorzy z Italii zapisali dziś na swoim koncie czwarte zwycięstwo w fazie grupowej mistrzostw Europy. Zadowoleni mogą być również Belgowie oraz Polacy, którzy wygrali swoje mecze 3:0. W jedynym meczu 2. grupy Rosjanie rozegrali z Niemcami aż pięć setów.
Włosi rozpoczęli mecz z dużą pewnością siebie, wywierając presję swoim serwisem i pokazując, że są liderami w grupie I. Francuzi zaczęli grać lepiej pod koniec pierwszego seta, jednak nie wystarczyło to, aby przełamać rywali.
Drugi set był bardzo zacięty, ale Włosi ostatecznie odnieśli zwycięstwo 27:25, a w dużej mierze przyczyniło się do tego sześć punktowych bloków. Po przegraniu drugiej partii w tak dramatyczny sposób Francja nie mogła już znaleźć drogi powrotnej, a Włochy przypieczętowały swoje czwarte zwycięstwo.
– Wiedzieliśmy, że Włosi będą bardzo trudnym przeciwnikiem, ale nie wywarliśmy na nich wystarczającej presji – podkreślił Marc Francastel, trener Francuzów. – Byli na innym poziomie, znacznie bardziej doświadczeni i z lepszą techniką.
– Francuzi też rozegrali dobry mecz, ale wykonaliśmy świetną robotę, bardzo dobrze czytając ich grę i nie pozwoliliśmy im zdobyć łatwych punktów – skomentował ten pojedynek szkoleniowiec włoskiej ekipy Angiolino Frigoni.
Włochy – Francja 3:0
(25:22, 27:25, 25:13)
Spotkanie pomiędzy reprezentacjami Belgii i Serbii nie miało większej historii. Belgowie w każdym elemencie byli zdecydowanie lepsi, a odzwierciedla to wynik – trzy wygrane sety z bardzo wysoką przewagą. Drużyna belgijska zdominowała rywali w każdym elemencie. Na uwagę zasługuje różnica w bloku (10 do 3) oraz ataku (58% do 28% skuteczności). Najlepszym strzelcem Belgów był Lennert Van Elsen (11 punktów), a Czerwone Smoki mogą pochwalić się trzema wygranymi z rzędu.
– Najważniejsze jest to, że wygraliśmy bardzo szybko, ponieważ jutro zagramy ważny mecz z Czechami. Dlatego cieszę się z tego zwycięstwa i sposobu, w jaki je osiągnęliśmy. Serbia z pewnością nie rozegrała swojego najlepszego meczu w tym turnieju – podsumował Kris Eyckmans, szkoleniowiec reprezentacji Belgii.
Belgia – Serbia 3:0
(25:14, 25:12, 25:17)
Zwycięstwem w trzech setach zakończyło się również spotkanie Polaków i Czechów. Biało-czerwoni najtrudniejsze zadanie mieli w pierwszej partii, ale w nerwowej końcówce zdołali postawić kropkę nad i. Największą ich przewagę nad rywalami było widać w drugiej odsłonie, ale i w trzeciej zbudowali sobie bezpieczną różnicę punktową. Więcej o meczu przeczytasz TUTAJ.
Polska – Czechy 3:0
(25:23, 25:11, 25:20)
W 2. grupie odbyło się tylko jedno spotkanie. Niemcy podejmowali Rosjan i trzeba przyznać, że było to jedyne emocjonujące spotkanie tego dnia mistrzostw Europy juniorów. Zespoły rozegrały w sumie pięć setów, nie zabrakło nerwowych końcówek, a przewaga ekipy rosyjskiej tak naprawdę zarysowała się wyraźnie dopiero w tie-breaku. Rosjanie postawili cztery punktowe bloki więcej od rywali (11 do 7), ale nieznacznie ustąpili skutecznością w ataku (46% do 43% na korzyść Niemiec). Warte uwagi jest, że w drugiej partii niemiecka reprezentacja wygrała aż 14 punktów po błędach rywali. W zwycięskiej ekipie liderem był Stanisław Dinejkin, który zdobył 21 punktów, notując 46% skuteczności w ataku.
Niemcy – Rosja 2:3
(23:25, 25:20, 17:25, 25:23, 5:15)
Zobacz również:
Wyniki oraz tabele mistrzostw Europy juniorów
źródło: cev.eu, inf. własna
