– Na razie nie ma co patrzeć w tabelę, bo każdy ma inną liczbę meczów rozegranych, ale jesteśmy wysoko i mamy zamiar to utrzymać. Zobaczymy, jak nam się uda, ale jesteśmy dobrej myśli – powiedziała Julita Molenda, przyjmująca E.Leclerc Moya Radomki Radom.
Julita Molenda poprzedni sezon spędziła na wypożyczeniu w Tarnowie. Obecny sezon siatkarka reprezentuje barwy E.Leclerc Moya Radomki Radom. – Brałam czynny udział w każdym meczu, który był rozegrany. Na pewno dużo się rozwinęłam. Pewne rzeczy trzeba przegrać w trakcie meczu, a nie na treningu i miałam taką możliwość. Myślę, że to wykorzystałam – powiedziała Julita Molenda.
Siatkarka jest wychowanką MUKS 13 Radom. Czy powrót do Radomia z wypożyczenia był naturalnym krokiem? – Myślę, że zawsze będzie mnie ciągnęło do Radomia, bo to rodzinne miasto, gdzie zaczynałam z siatkówką. Tutaj stawiałam swoje pierwsze kroki, tu wszystkiego się nauczyłam i przede wszystkim jest tu moja rodzina, przyjaciele. Zawsze będzie mnie tu ciągnęło, ale przyznam, że chciałabym też poznawać nowe kluby i nabierać nowego doświadczenia gdzie indziej – przyznała przyjmująca.
Obecnie trenerem Radomki jest Riccardo Marchesi. Jak siatkarka ocenia współpracę z zagranicznym szkoleniowcem? – Jestem naprawdę mile zaskoczona. Nie spodziewałam się, że będą takie efekty. Przyznaję, że na początku nie wierzyłam do końca w taktykę trenera, ale po czasie przyznaje, że miał rację – opowiedziała siatkarka, której współpraca z trenerem pozwoliła wyraźnie poprawić przyjęcie. Molenda nie może zaprezentować swoich umiejętności na boisku ze względu na problemy z plecami. – Obecnie nie jest najlepiej, ale nie ma tragedii. Na razie to jest wzmacnianie, stabilizacja bez ciężarów. Na spokojnie, żeby wrócić i już do końca wyleczyć problem z plecami. Mam nadzieję, że niedługo będę mogła rozegrać pierwszy mecz bez bólu – powiedziała o swojej sytuacji.
Radomka bardzo dobrze rozpoczęła sezon. Zespół rozegrał dotychczas osiem spotkań, zdobywając 18 punktów. – Na razie nie ma co patrzeć w tabelę, bo każdy ma inną liczbę meczów rozegranych, ale jesteśmy wysoko i mamy zamiar to utrzymać. Zobaczymy jak nam się uda, ale jesteśmy dobrej myśli – stwierdziła. – Wiedziałam, że mamy mocny team, jesteśmy dobrze zgrane, dobrane charakterami, dogadujemy się na boisku i poza nim. Wiedziałam, że nie będziemy na dole tabeli, ale będziemy mogły powalczyć o wyższe miejsce i tak celowałam w pierwszą szóstkę – dodała Molenda.
źródło: cozadzien.pl, opr. własne