– Przychodząc do Budowlanych zadebiutowałam na pozycji atakującej. Bardzo spodobała mi się ta pozycja. Atak jest moim ulubionym elementem siatkarskiego rzemiosła. Uwielbiam także zdobywać punkty dla zespołu. Myślę, że będzie to dobra zmiana – mówi Julia Kąkol, która chociaż wraca do łódzkiego klubu, to już nie jako przyjmująca, a jako atakująca.
Można by było powiedzieć – wszędzie dobrze ale w domu najlepiej. Choć nie urodziłaś się w Łodzi myślę, że to stwierdzenie trochę tu pasuje, zgodzisz się?
Julia Kąkol: – Dokładnie tak. Moim miastem rodzinnym jest Środa Wielkopolska, którą zawsze będę mieć w sercu i pamięci, jednak od 7 lat mieszkam w Łodzi, która stała się moim drugim domem.
Po dwóch sezonach wracasz do Grot Budowlanych, w których spędziłaś 5 sezonów- najwięcej w siatkarskiej karierze. Co zadecydowało o tym wyborze?
– Po 5 latach grania w Łodzi chciałam spróbować swoich sił w innych klubach. Zdecydowałam się reprezentować barwy Radomki Radom, a następnie Jokera Świecie. Obydwa sezony nauczyły mnie bardzo wiele. Po 2 latach postanowiłam wrócić do Budowlanych, ponieważ spodobał mi się pomysł zmiany pozycji, o której myślałam już jakiś czas. Poza tym zawsze miło wspominam czas w tym klubie, dlatego cieszę się, że będę mogła spędzić w Łodzi jeszcze jeden sezon.
7 razy stawałaś na podium z łódzkim zespołem i z tym numerem na koszulce grałaś. Teraz zobaczymy cię z innym numerem – 9. Wiemy, że 7 jest zarezerwowana przez inną zawodniczkę. Możesz powiedzieć dlaczego wybór padł na 9?
– Tak. Numer 7 należy teraz do Martynki Łazowskiej. Pomyślałam sobie, że skoro z numerem 7 stawałam na podium 7 razy, to może z numerem 9 stanę na nim 9 razy. Uważam, że jest to dobry plan.
Nie tylko zmiana numeru, ale także pozycji, na której zobaczymy cię na boisku. Kibice są nieco zaskoczeni, ze wystąpisz w roli atakującej, ale to nie pierwszy raz kiedy będziesz grać na ataku. Co zadecydowało o takiej zmianie?
– Przychodząc do Budowlanych zadebiutowałam na pozycji atakującej. Bardzo spodobała mi się ta pozycja. Atak jest moim ulubionym elementem siatkarskiego rzemiosła. Uwielbiam także zdobywać punkty dla zespołu. Myślę, że będzie to dobra zmiana.
W nowym składzie trenujecie już drugi miesiąc. Z większością zawodniczek znasz się doskonale. Jaka atmosfera panuje w drużynie? Jak przebiegają treningi? Spotykacie się czasem, wychodzicie może gdzieś wspólnie?
– Atmosfera jest bardzo dobra. Mamy mieszankę doświadczenia z młodością. Dogadujemy się bardzo dobrze. Lubimy spędzać ze sobą czas. Często mamy spotkania integracyjne, gdzie możemy lepiej się poznać. To wszystko buduje więzi w zespole i powoduje, że zaczynamy tworzyć drużynę. Dobra atmosfera zawsze przekłada się na dobrą grę na boisku, dlatego dbamy o to by była ona jak najlepsza.
W sobotę zagracie sparing z MKS-em Kalisz. Będzie to pierwsza okazja do gry w łódzkiej Sport Arenie po twojej nieobecności w Łodzi. Nie możesz się doczekać?
– Trenujemy ze sobą już trochę czasu, więc myślę, że każda z nas nie może doczekać się pierwszych spotkań. Zawsze w pamięci mam wspaniały doping łódzkich kibiców, który prowadził nas do zwycięstw, dlatego z niecierpliwością czekam na mecze w Sport Arenie.
źródło: budowlanilodz.pl