Joanna Wołosz nie brała udziału w pierwszym tygodniu rywalizacji w Lidze Narodów. Polska rozgrywająca przygotowywała się w Szczyrku, ale w Arlington dołączyła już do drużyny Stefano Lavariniego. – Te mecze są dla mnie bardzo ważne, żeby jak najszybciej złapać ten kontakt z dziewczynami. Wydaje mi się, że jak na pierwsze spotkanie, nie było tak źle. Choć wiadomo – może być zawsze lepiej – podsumowała swój powrót Joanna Wołosz.
ZAWSZE MOŻE BYĆ LEPIEJ
Reprezentacja Polski kobiet nie zawodzi. Biało-czerwone wygrały swoje kolejne spotkanie i w pierwszym pojedynku w Arlington 3:1 pokonały Serbię. Do gry wróciła rozgrywająca i znalazła się w podstawowym składzie. – Powrót oceniam bardzo dobrze, jestem zadowolona. Nie miałyśmy z dziewczynami dużo czasu na to, żeby wspólnie trenować. Te mecze są więc dla mnie bardzo ważne, żeby jak najszybciej złapać odpowiedni kontakt z dziewczynami. Wydaje mi się, że jak na pierwsze spotkanie to nie było tak źle. Choć wiadomo – może być zawsze lepiej – mówiła Joanna Wołosz.
Wołosz zabrakło w Antalyi, gdzie podopieczne Stefano Lavariniego wygrały wszystkie swoje spotkania. Nadal pozostają niepokonane. – Dobrze jest wrócić i wejść praktycznie od początku. Straciłam tym pierwszy turniej, ale to niezbyt dużo. Mamy jeszcze sporo czasu i sporo meczów przed sobą – zapowiedziała rozgrywająca polskiej kadry, która nie tak dawno przedłużyła swój kontrakt w klubie i nadal będzie bronić barw Imoco Volley Conegliano.
DUŻA MOC
Liga Narodów to etap przygotowań do najważniejszej imprezy sezonu. To igrzyskom olimpijskim podporządkowane jest wszystko i przed Polkami jeszcze trochę pracy. – Wydaje mi się, że musimy pracować trochę nad każdym elementem. W meczu z Serbią może nie w pełni funkcjonowało przyjęcie. Wydaje mi się, że mamy jeszcze duże rezerwy w bloku. Naprawdę dobrze się ustawiamy, ale ręce czasami nie są tak ułożone, jak powinny być – oceniła Wołosz.
W czwartek polskie siatkarki czeka spotkanie z Koreankami, które swój poprzedni mecz przegrały 2:3. – Na pewno musimy się dobrze poczuć hale, jeżeli chodzi o naszą zagrywkę, bo też może być dużo lepsza. Jest to nasza duża moc. Wydaje mi się, że tutaj z każdym meczem powinno być coraz lepiej – zapowiedziała Joanna Wołosz.
źródło: inf. własna