Polskie siatkarki po wygraniu 3:0 z reprezentacją Niemiec zameldowały się w ćwierćfinale mistrzostw Europy. Mimo ogólnego wyniku, w każdym z setów do głosu starały się dochodzić Niemki. – Fajnie, że z całym zespołem wyciągnęłyśmy ten mecz na 3:0, bo tych meczów mamy już trochę w nogach – powiedziała w rozmowie z Polsatem Sport Joanna Wołosz, rozgrywająca polskiej drużyny.
Biało-Czerwone w każdym z trzech rozegranych setów w starciu z Niemkami zaliczyły przestój. W pierwszej odsłonie podopieczne Stefano Lavariniego prowadziły 10:5, by później remisować 20:20. W kolejnej partii to drużyna zza naszej zachodniej granicy wysunęła się na stan 6:3. W trzecim secie natomiast gra toczyła się punkt za punkt, ale później reprezentacja Niemiec minimalnie wygrywała 14:11. – Myślę, że w każdym secie wychodziłyśmy obronną ręką z przestojów. Pierwszego seta rozpoczęłyśmy bardzo dobrze, a później spadła nam trochę koncentracja. Wejście w drugą odsłonę było fatalne i dopiero po tym, jak zaczęłyśmy gonić, złapałyśmy rytm i było lepiej. Na pewno musimy nad tym jeszcze popracować – mówiła Joanna Wołosz.
I dodała: – Świetną zmianę dała dzisiaj Kasia Wenerska, Oliwia Różański weszła także na chwilę zadaniowo. Fajnie, że z całym zespołem wyciągnęłyśmy ten mecz na 3:0, bo tych meczów mamy już trochę w nogach. Teraz musimy być gotowe na 150% na ten ćwierćfinał, bo to było nasze zadanie i je wykonałyśmy.
Polskie siatkarki we wtorek rozegrają ćwierćfinałową batalię w ramach mistrzostw Europy. Nie będzie jednak łatwo, ponieważ po drugiej stronie stanie reprezentacja Turcji. – Turczynki chyba podobnie jak my tracą koncentrację. Przynajmniej w momencie trwania tego turnieju widać, że u nich również zdarzają się te przestoje. Mam nadzieję, że wyczyścimy głowy. To będzie pierwszy mecz o coś i liczę, że adrenalina nas tak poniesie, że to będzie dobry mecz i skuteczny dla nas. Wiadomo, że nie będzie łatwo, ale damy z siebie wszystko.
Zobacz również:
ME K: Mamy ćwierćfinał!
źródło: inf. własna, Polsat Sport