– Lubię grać z moimi serbskimi koleżankami; między nami jest zawsze zdrowa, sportowa rywalizacja. Lubimy też pokazywać na boisku taką naszą serbską siatkówkę – mówi przed meczem o Superpuchar Polski przyjmująca Developresu, Jelena Blagojević. – Najważniejsze dla nas będzie to, żeby w każdym kolejnym meczu skupić się tylko na swojej grze i postarać się zagrać jak najlepiej – dodaje kapitan rzeszowskiej drużyny.
Od meczu w Bydgoszczy rozpoczęłyście granie co kilka dni. W środę w Lublinie powalczycie o Superpuchar z mistrzem Polski Grupą Azoty Chemikiem Police.
Jelena Blagojević: – Dobrze, że do Lublina nie mamy aż tak dalekiej drogi jak do Bydgoszczy, ale rzeczywiście musimy być przygotowane i do większej liczby meczów i do podróży, bo przecież już w listopadzie zaczniemy rywalizację w Lidze Mistrzyń. Trzeba jak najszybciej przyzwyczaić się do większych obciążeń jeśli chodzi o grę i do trudów podróży. Najważniejsze dla nas będzie to, żeby w każdym kolejnym meczu skupić się tylko na swojej grze i postarać się zagrać jak najlepiej.
Czy w prestiżowym starciu w Lublinie z Grupą Azoty Chemikiem Police zgotujecie kibicom podobne emocje, jak chociażby w zaciętych finałach o złoty medal na koniec ubiegłego sezonu?
– Cieszę się z tego, że jako klub będziemy miały okazję wystąpić w takim spotkaniu i zagrać o trofeum. Dla Developresu będzie to historyczne wydarzenie. Co do naszej rywalizacji z Chemikiem – myślę, że to będzie dobry mecz. Nasza rywalizacja w meczach o złoty medal była bardzo emocjonująca i ciekawa. Pojedziemy do Lublina z takim nastawieniem, żeby zaprezentować naszą możliwie najlepszą siatkówkę. Oczywiście chcemy powalczyć o zwycięstwo, a jak widać już na początku tego sezonu, siatkówka kobieca, to jest coś niesamowitego i ciekawego. Wygra ten zespół, który będzie do końca walczył. Dla naszego klubu to będzie wspaniałe wydarzenie, a na boisku spróbujemy pokazać, że jesteśmy w stanie wygrać takie spotkanie.
Pokusi się pani o jakiś zakład przed meczem z serbskimi koleżankami grającymi w Policach?
– Jeszcze nie miałyśmy okazji rozmawiać o tym spotkaniu. Ja się jednak zawsze cieszę jak mogę rywalizować z dobrymi koleżankami z reprezentacji. Jovana Brakocević, to jest wielka mistrzyni i klasa sama w sobie. Mam do niej bardzo duży szacunek. Natomiast „Milena” (Bojana Milenković – przyp. red.) jest troszeczkę młodsza, ale na pewno będzie mocno walczyła o zwycięstwo swojej drużyny. Lubię grać z moimi serbskimi koleżankami; między nami jest zawsze zdrowa, sportowa rywalizacja. Lubimy też pokazywać na boisku taką naszą serbską siatkówkę.
źródło: tauronliga.pl