– Jesteśmy na bardzo dobrej pozycji w końcówce fazy zasadniczej. Jest to odpowiedni czas nie tyle co do zmian, ale udoskonalenia pewnych rzeczy. Podczas play-off, potrzebujemy wszystkich zawodników, którzy będą w 100% gotowi do gry – powiedział Javier Weber, trener Indykpolu AZS Olsztyn. – Gramy zdecydowanie lepiej w porównaniu do pierwszego mojego spotkania w roli szkoleniowca Indykpolu AZS Olsztyn. Chciałbym również, abyśmy do pierwszego spotkania w play-off poprawili swoją zagrywkę.
Jak bardzo był trener zadowolony po poniedziałkowym zwycięstwie nad Projektem Warszawa?
Javier Weber: – Bardzo, ponieważ zagraliśmy dobrze w każdym aspekcie. Warto zauważyć, że drużyna z Warszawy jest prowadzona przez uznanego szkoleniowca (Andrea Anastasi – przyp. red.) oraz ma w swoim składzie klasowych siatkarzy. Mówimy tutaj nie tylko o wyjściowej szóstce, ale także o ławce rezerwowych. Utrzymaliśmy wysoki poziom gry, zwłaszcza w ataku. Choć popełniliśmy zbyt wiele błędów w polu serwisowych podczas drugiej partii, to staraliśmy się, aby nasze zagrywki były mocne i odrzucały rywala od siatki. Podsumowując – jestem bardzo zadowolony z naszej jakości gry. Był to dla nas ważny mecz, ponieważ zadecydował on o awansie do play-off oraz pozycji w czołowej szóstce.
Czy to było najlepsze spotkanie, od kiedy trener pracuje z olsztyńskim zespołem?
– Być może tak, nie zastanawiałem się nad tym bardzo dokładnie. Z drugiej strony, dobrze prezentowaliśmy się także w spotkaniach przeciwko Cuprum Lubin, LUK Lublin czy GKS Katowice. Najważniejsze jest jednak to, że w konfrontacjach przeciwko ekipom z czołówki ligowej tabeli, pokazaliśmy dobrą siatkówkę. To dobrze wróży przed fazą play-off.
Zanim jednak ona nastąpi, przed wami ostatnie spotkanie fazy zasadniczej. Czy jest coś, co chciałby trener zmienić w zespole?
– Jeśli będzie to możliwe – to tak. Z drugiej strony, w tym momencie nie do końca od nas zależy miejsce, na którym zakończymy fazę zasadniczą (piąte bądź szóste – przy. red). W sobotni wieczór swój mecz rozegra Asseco Resovia Rzeszów (rywalem będzie Cuprum Lubin – przyp. red.) i po tym spotkaniu podejmę decyzję. Jesteśmy na bardzo dobrej pozycji w końcówce fazy zasadniczej. Jest to odpowiedni czas nie tyle co do zmian, ale udoskonalenia pewnych rzeczy. Podczas play-off, potrzebujemy wszystkich zawodników, którzy będą w 100% gotowi do gry.
Trefl wciąż ma szansę na awans do fazy play-off, a wy jesteście już w najlepszej ósemce. Według trenera, zespół prezentuje się lepiej, kiedy jest pod presją czy kiedy jest jej pozbawiony?
– Nie pamiętam spotkania, w którym nie ciążyłaby na nas pewnego rodzaju presja (uśmiech). Wiązała się ona z rezultatem czy jakością gry na boisku. I w każdym meczu drużyna rozwijała się we wszystkich elementach gry – szczególnie gdy spojrzymy na system blok-obrona. Gramy zdecydowanie lepiej w porównaniu do pierwszego mojego spotkania w roli szkoleniowca Indykpolu AZS Olsztyn. Chciałbym również, abyśmy do pierwszego spotkania w play-off poprawili swoją zagrywkę.
Faza play-off rozpocznie się kilka dni później niż początkowo zakładano. To dobrze, że macie dodatkowe 3-4 dni na treningi czy zawodnicy mogą wypaść z rytmu meczowego?
– Takie są przepisy, taki mamy kalendarz – nie staram się o tym myśleć zbyt dużo. Z całą pewnością, w tym momencie sezonu lepiej jest rozgrywać spotkania w szybkim tempie, tzn. bez zbyt długiej przerwy. Drużyna jest na wysokim poziomie, dlatego lepiej dla nas byłaby ciągła gra. Z drugiej strony, mamy chwilę czasu, aby „podreperować” zdrowie niektórych siatkarzy.
*Rozmawiał Mateusz Lewandowski
źródło: indykpolazs.pl