Za nami kolejne spotkania w japońskiej V League, w której występują Bartosz Kurek i Michał Kubiak. Obaj reprezentanci Polski w tej kolejce zanotowali zwycięstwa, natomiast Kurek dołożył do tego fantastyczny występ.
Drużyna Michała Kubiaka – Panasonic Panthers mierzyła się z Toray Arrows i nie dała rywalom dużego pola do popisu. Grający na wyjeździe zespół polskiego przyjmującego powoli wchodził w mecz, ale w połowie seta premierowego zaczął skutecznie uciekać. W jednym ustawieniu Pantery zdobyły siedem punktów i odskoczyły na 15:7, kontrolując tę partię już do końca.
W kolejnej przyjezdni kontynuowali dużo skuteczniejszą grę, której nie mogli przeciwstawić się przeciwnicy. Ekipa Kubiaka wypracowała prowadzenie 12:4, ale rywale zdołali odrobić cztery punkty. Cały czas różnica była jednak bezpieczna dla gości, którzy dość szybko zakończyli seta. Po wyrównanym początku w trzeciej odsłonie, siatkarze Panasonic Panthers przyśpieszyli, z prowadzenia 11:8 uciekli na 16:8, w końcówce dołożyli do niego kolejne punkty i finalnie wygrali do 15. Michał Kubiak zdobył w tym meczu 12 punktów.
Toray Arrows – Panasonic Panthers 0:3
(17:25, 20:25, 15:25)
Wygraną na wyjeździe odniósł także zespół Bartosza Kurka i to Polak poprowadził go do końcowego sukcesu. Jego Nagoya Wolfdogs dość szybko ustawiał grę „pod siebie” w dwóch pierwszych setach. W partii premierowej zespół reprezentanta Polski od razu odskoczył na 9:3, a następnie długi czas utrzymywał prowadzenie na poziomie sześciu lub siedmiu punktów. Mimo że gra się wyrównała i drużyny długi czas grały punt za punkt, wygrana Wilków była niezagrożona. Tym bardziej, ze końcówka była rozegrana już pod ich dyktando.
Siatkarze JT Thunders nie odpuszczali i delikatnie prowadzili w kolejnej odsłonie. Im bliżej końca, tym jednak inicjatywa przechodziła na stronę gości, w której prym wiódł Kurek. To jego ekipa pewnie wygrała także tę odsłonę. W trzeciej odsłonie gospodarze znaleźli sposób na rywali. Prowadzili praktycznie przez całego seta, choć musieli uważać, bo różnice nie były duże. Nagoya Wolfdogs nie zdołał wyrównać rywalizacji w tej odsłonie, ale w kolejnej zakończył już całe spotkanie.
W czwartej partii zespół reprezentanta Polski nie miał łatwo, ale w końcówce zdołał narzucił swój styl gry i wygrał w całym meczu. Dla Bartosza Kurka był to fenomenalny występ, a Polak zdobył w tym starciu aż 42 punkty.
JT Thunders – Nagoya Wolfdogs 1:3
(15:25, 18:25, 25:22, 21:25)
źródło: inf. własna