-Wyszliśmy obronną ręką, bo dwa razy mieliśmy dość dużą przewagę a straciliśmy ją trochę na własne życzenie. Jednak w końcówkach to właśnie wrocławianie popełniali błędy w ataku, co nam ułatwiało zadanie – podsumował w rozmowie ze Strefą Siatkówki przyjmujący Mickiewicza Kluczbork, Janusz Górski.
Liga potrafi być przewrotna, wrocławianie choć po dwóch porażkach z rzędu wciąż są groźnym rywalem.
Janusz Górski: – Jak liga pokazuje, nie ma łatwych spotkań. Możemy spojrzeć chociażby na poprzednią kolejkę, gdzie Chrobry Głogów przegrywa ze Spałą, a później gra tie-breaka z BBTS-em. Wiedzieliśmy, że to będzie ciężki mecz, pokazały to dwa pierwsze sety na przewagi. Z wrocławianami gra się ciężko, zwłaszcza na wyjeździe.
Patrząc na statystyki trudno znaleźć to co przeważyło, ale już patrząc na waszą grę można zaryzykować, że kluczowa była gra w obronie oraz na kontrze.
-Myślę, że w pewnych momentach zagraliśmy bardzo dobrze w bloku i to chyba przeważyło. Nie patrzyłem na statystyki, ale jeszcze może być mniejsza ilość błędów własnych w tych kluczowych momentach. Wyszliśmy obronną ręką, bo dwa razy mieliśmy dość dużą przewagę a straciliśmy ją trochę na własne życzenie. Jednak w końcówkach to właśnie wrocławianie popełniali błędy w ataku, co nam ułatwiało zadanie.
Piotr Śliwka dość mocno utrudnił wam zadanie w trzecim secie.
-Na pewno sprawił nam sporo kłopotów tą zagrywką i zrobił bezpieczną przewagę. Goniliśmy, nie udało się, ale to był ciężki mecz. Cieszy wygrana, tym bardziej, że też mieliśmy swoje problemy zdrowotne przed tym meczem.
PÓŁMETEK RUNDY
Wiem, że nie do końca lubicie pytania o tabelę ale jesteśmy na półmetku pierwszej rundy, a was ten komplet punktów umacnia w połowie stawki.
-Jak widać jest dość ciasno w tej tabeli, teraz może będzie się to trochę zmieniło z czasem. Wiadomo, że jak się wygrywa to się pnie w tej tabeli, a celem jest to, by być jak najwyżej. Staramy się kolekcjonować te punkty, zwłaszcza z ciężkich meczach tym bardziej że nie zaczęliśmy najlepiej sezonu. Fajnie jest wygrywać bo sezon jest długi, a każdy punkt będzie się liczył, tym bardziej że każdy już coś przegrał, choć jeszcze nie każdy coś wygrał.
Czujecie trochę już te mecze?
-Na razie nie. Wydaje mi się, że jak gramy często to na tyle mamy dni wolnych by spokojnie się zregenerować. Mamy czas kiedy mamy mocniejszy trening, kiedy trzeba się przygotować do kolejnego spotkania. Teraz mam nadzieję, że wszyscy u nas wrócą do zdrowia byśmy mogli w komplecie trenować. Teraz cały tydzień pracowaliśmy z jednym rozgrywającym.
UTRZYMAĆ EMOCJE NA WODZY
W kolejnej kolejce przyjedzie do was Lechia Tomaszów Mazowiecki, która nie najlepiej rozpoczęła sezon jednak z meczu na mecz prezentuje coraz lepszą dyspozycję.
– Lechia nie nie zaczęła dobrze sezonu, ale teraz gra dość solidnie. Swoje mecz wygrywa dość pewnie, szczególnie u siebie. Na pewno jest to doświadczony zespół, więc spodziewam się ciężkiego grania. Trzeba wyjść z dobrym nastawieniem, z energią i wiarą w zwycięstwo w każdym secie.
W takich momentach wyrównanej gry czy wtedy gdy nie idzie emocje odgrywają taką samą rolę jak umiejętności albo nawet większą?
-Na pewno łatwiej się gra jak się zdobywa seriami punkty – wtedy się człowiek nakręca, pewność siebie wzrasta i to jest łatwiejsze. Gorzej jest w tych momentach gdzie tracimy punkty seriami, wtedy trudniej wrócić do dobrej gry. Wszystko jest połączone. Wiadomo trzeba być skupionym na meczu a nie przesadnie rozemocjonowanym, żeby to nie wychodziło w drugą stronę. Trzeba zachować na tyle koncentracji żeby się cieszyć z punktów tak, by energia głównie była spożytkowana na zdobywanie punktów a nie na radość po zdobytych punktów.
Zobacz również:
Relacja z meczu Gwardia Wrocław – Mickiewicz Kluczbork
źródło: inf. własna
