Mecz Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle z Indykpolem AZS Olsztyn rozpocznie kolejną kolejkę zmagań w PlusLidze. Przed meczem swoimi spostrzeżeniami podzielił się atakujący olsztyńskiego zespołu Jan Król. – Pierwsze moje wspomnienia związane z halą w Kędzierzynie-Koźlu to chyba rok 2008 i mistrzostwa Polski juniorów. Dobrze wspominam ten obiekt. Dobrze się tu trenuje i gra, jest fajna atmosfera.
Siatkarz tylko raz schodził z kędzierzyńskiego parkietu jako ligowy zwycięzca, ale nie ukrywa, że ma ochotę powtórzyć ten wyczyn. – Raz wygrałem tu ligową potyczkę. Z Vervą Warszawa wygraliśmy tu tie-break. Teraz chcemy przerwać serie kędzierzynian, bo każda passa musi się kiedyś skończyć.
Zawodnik docenia siłę przeciwnika i zdaje sobie sprawę, że walka o zwycięstwo w Kędzierzynie będzie wymagała wzniesienia się na wyżyny umiejętności. – Na pewno musimy zagrać lepiej niż z Jastrzębiem. Z tego co nam przekazał sztab, ZAKSA jest w pierwszej trójce w rankingach wszystkich elementów, dlatego musimy we wszystkich elementach zagrać ponadprzeciętnie.
źródło: Indykpol AZS Olsztyn - materiały prasowe, inf. własna