– Nawet jeśli gra nam się nie klei, a nasza forma faluje, ale cieszy to, że brak jakości w grze nadrabiamy charakterem i wolą walki – powiedział w rozmowie z TVP Sport rozgrywający reprezentacji Polski, Jan Firlej.
Za siatkarzami reprezentacji Polski kolejny nierówny mecz. W czwartek w Rotterdamie pokonali oni Holendrów, ale ponownie do odniesienia zwycięstwa potrzebowali tie-breaka. – Nie wszystkie sety kończą się tak jakbyśmy tego chcieli, a nasza gra też nie zawsze jest taka jaka powinna być, ale to jest charakterystyka tego początku sezonu. W meczu z Holendrami znowu wyszliśmy w innym zestawieniu. Były drobne niedociągnięcia, ale to jest normalne. Musimy z meczu na mecz ulepszać swoją grę i wracać do naszej najlepszej dyspozycji. Jestem spokojny, że prędzej czy później przyjdzie nasza najwyższa forma – stwierdził środkowy, Jakub Kochanowski.
Polacy mają świadomość, że obecnie w ich grze jest sporo błędów, a w każdym elemencie mają spore rezerwy. – Cieszy to, że wygrywamy, chociaż wiadomo, że chcielibyśmy odnosić zwycięstwa za 3 punkty. Na pewno styl naszej gry nas nie zadowala. Mamy jeszcze wiele do poprawy. Na każdym meczu i treningu cały czas się zgrywamy. Mam nadzieję, że z każdym kolejnym spotkaniem nasza gra będzie wyglądała coraz lepiej – zaznaczył rozgrywający, Jan Firlej.
Podopieczni Nikoli Grbicia mają na koncie już cztery tie-breaki w tym sezonie. Wszystkie z nich zakończyły się ich sukcesem. – To świadczy o naszym charakterze i o tym, że gramy do końca. W część tie-breaków wchodziliśmy, przegrywając wcześniej 1:2. Nawet jeśli gra nam się nie klei, a nasza forma faluje, ale cieszy to, że brak jakości w grze nadrabiamy charakterem i wolą walki. Na pewno forma przyjdzie z czasem – dodał rozgrywający polskiej reprezentacji.
W piątek biało-czerwoni mają dzień przerwy, a później poprzeczka powędruje dla nich jeszcze wyżej, bowiem czekają ich starcia z Amerykanami i Włochami. – Jeśli mamy wygrać, to biorę tie-breaka w ciemno. Chcemy po prostu zagrać dobre spotkanie na wysokim poziomie. Obie te drużyny również grają bardzo dobrze. Nie pękają w końcówkach, najlepiej grają wtedy, kiedy są pod presją. Przewiduję więc, że mecz będzie ciężki. Mam nadzieję, że będziemy się po nim cieszyć może nie koniecznie nawet ze zwycięstwa, ale z tego, że zagraliśmy naprawdę dobrze – zakończył Kochanowski.
źródło: inf. własna, sport.tvp.pl