– Mamy tak zbudowany zespół, że w zależności od tego, kto ma lepszy dzień, moją rolą jest to jak najbardziej efektywnie wykorzystać. W meczu z GKS-em kapitalnie spisały się nasze środki – powiedział w mediach klubowych rozgrywający PGE Projektu Warszawa, Jan Firlej.
Początek jak marzenie
Dobrze w sezon weszli siatkarze PGE Projektu Warszawa. Odnieśli już drugie zwycięstwo we własnej hali. Tym razem w pokonanym polu pozostawili GKS Katowice, któremu nie oddali nawet seta. – Na Torwarze chcemy wygrać każde spotkanie, ale nie skupiamy się na serii. Bardziej zależy nam na poprawie naszej gry. Mimo że wygraliśmy po raz drugi 3:0, to uważam, że wciąż są mankamenty w naszej grze i mamy, co poprawiać. Chociaż oczywiście wygrana za 3 punkty cieszy – powiedział rozgrywający, Jan Firlej.
Środek zrobił różnicę
W meczu z GKS-em w zespole prowadzonym przez Piotra Grabana ze szczególnie dobrej strony pokazali się środkowi, którzy łącznie wywalczyli 19 punktów, choć aż 10 z nich należało do Jakuba Kochanowskiego. – Mamy tak zbudowany zespół, że w zależności od tego, kto ma lepszy dzień, moją rolą jest to jak najbardziej efektywnie wykorzystać. W meczu z GKS-em kapitalnie spisały się nasze środki. Bez względu na to, kto by nie wszedł, grał super. W pierwszym meczu lepiej funkcjonowały skrzydła, a w drugim środek. Moją rolą jest wybierać chłopaków, którzy mają swój dzień. Mamy tak zbudowany zespół, że zawsze ktoś taki się znajdzie – dodał jeden z filarów stołecznej drużyny.
Pomoc dla powodzian
Spotkanie w Warszawie odbyło się w cieniu powodzi, która nawiedziła południowo-zachodnią część kraju. Projekt włączył się jednak w pomoc poszkodowanym, a w trakcie meczu była prowadzona zbiórka najbardziej potrzebnych rzeczy dla powodzian. – Mam rodzinę w tamtych stronach, więc na bieżąco śledziłem sytuację. Sport jest sportem, ale są rzeczy ważne i ważniejsze. Najważniejsze jest bezpieczeństwo i pomoc w odbudowie, kiedy ustąpiły wielkie opady i zeszła woda. Mam nadzieję, że kibice się dorzucili. My również zarówno jako klub, jak i indywidualnie dołożymy cegiełkę do tej pomocy. Mam nadzieję, że skutki powodzi zostaną ogarnięte i wyciągnięte wnioski na przyszłość – zakończył Jan Firlej.
Zobacz również:
źródło: inf. własna, Projekt Warszawa - inf. prasowa