Polacy wywiązali się z roli faworytów. Biało-czerwoni w czwartek pokonali Turków 3:0. W kolejnym spotkaniu czeka ich starcie z gospodarzami turnieju – Japończykami. – W piątek będzie pełna hala. Będzie bardzo fajna atmosfera, troszeczkę inna niż na tych meczach. Japończycy reagują bardzo entuzjastycznie na meczach swojej drużyny narodowej. Fajne przetarcie. Gra się nam tutaj przyjemnie – powiedział Jan Firlej.
Reprezentacja Polski wygrała kolejne spotkanie w Siatkarskiej Lidze Narodów. Polacy gładko pokonali Turków 3:0. Rywale tylko fragmentami stawiali się podopiecznym trenera Grbicia. Większość spotkania biało-czerwoni mieli pod kontrolą. – Wrażenia fajne, bo to zwycięstwo za trzy punkty w trzech setach. Oczywiście nikogo nie lekceważymy, ale wiedzieliśmy, z kim gramy. Myślę, że widać było, że całkiem nieźle realizowaliśmy założenia taktyczne i pomimo kilku zrywów Turków uważam, że kontrolowaliśmy ten mecz od początku do końca – skomentował po spotkaniu Jan Firlej.
Selekcja trwa
Trener Nikola Grbić zmienił skład względem wcześniejszych spotkań. W czwartek to Firlej prowadził grę drużyny przez cały mecz. Wciąż w reprezentacji trwa selekcja przed igrzyskami olimpijskimi. –Ja szczerze powiedziawszy bardziej się staram dawać to, co mogę najlepszego, starać się wykonywać te wszystkie założenia, jakie trener mi da i tym samym pomagać zespołowi. W jakiej roli będę dalej występował? To zależy to od sztabu, od trenera. Ja daję z siebie „maksa” i cieszę się, że mogę grać dla reprezentacji – podkreślił siatkarz.
Czas na Japonię
W kolejnym spotkaniu Polaków czeka rywalizacja z gospodarzami – Japonią. W Fukuoce nie brakuje kibiców, szczególnie podczas spotkań reprezentacji tego kraju. –Tak, miałem okazję to widzieć. W piątek będzie pełna hala. Będzie bardzo fajna atmosfera, troszeczkę inna niż na tych meczach. Japończycy reagują bardzo entuzjastycznie na meczach swojej drużyny narodowej, więc myślę, że będzie fajna atmosfera. Fajne przetarcie. Gra się tu przyjemnie. Myślę, że za siebie mogę powiedzieć albo i za chłopaków, że gra nam się tutaj dobrze i czekam już na piątkowe starcie – powiedział Firlej.
Ostatnie lata w Japonii grał Bartosz Kurek. Czy atakujący reprezentacji podpowiadał kolegom z drużyny gdzie warto pójść i jak powinno się zachowywać? – Zabrał nas raz czy dwa w fajne miejsce, na dobrą kolację. Zna te wszystkie smaczki tutaj, więc bardzo fajnie, że mogliśmy sobie wyjść, spróbować czegoś innego. Wiadomo jak to wygląda. Generalnie jest to cały czas trening, mecze, siatkówka, ale jak jest chwilę czasu wolnego to też fajnie fajnie go spożytkować na coś innego niż niż hotel – zakończył rozgrywający reprezentacji Polski.
Zobacz również:
Z Turcją bez niespodzianek. Semeniuk: Dobry bodziec na kolejne mecze
źródło: inf. własna