– Jak źle wejdziesz w mecz, podasz komuś rękę, to przeciwnik to wykorzysta. Olsztynianie pokazali, że są gotowi na zwycięstwo. Serwowali bardzo dobrze, skutecznie rozwiązywali trudne akcje. Po prostu zasłużenie wygrali – powiedział po przegranej z Indykpolem AZS Michał Żurek, libero zespołu z Zawiercia.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn odnieśli pierwszą wygraną w Iławie, gdzie zaskakująco gładko uporali się z Aluronem CMC Wartą Zawiercie, nie oddając jej nawet seta. – To był naprawdę niezły mecz w naszym wykonaniu. Trochę jeszcze momentami nasza gra faluje, ale wszystko idzie ku dobremu. Czas będzie naszym sprzymierzeńcem. Zrozumienie i zgranie na boisku będzie coraz lepsze. Oczywiście, jeszcze nie jest idealnie, ale widać poprawę – stwierdził Jan Firlej, rozgrywający akademików z Olsztyna.
Nie dali się oni złamać przyjezdnym w przyjęciu, a sami dysponowali bardzo dobrą zagrywką. Poza tym mieli za sobą publiczność, która poniosła ich do sukcesu. – Fajnie radziliśmy sobie z przyjęciem, tym bardziej, że w Zawierciu ma kto kopać zagrywką. Nasi przyjmujący utrzymywali piłkę w grze, a ja miałem sporo opcji do wyboru. Niósł nasz też doping w hali. Pękała ona w szwach. Jeśli kibice utrzymają taką frekwencję, to w tej Sali na pewno będziemy czuli się jak w domu, mimo że na co dzień w niej nie trenujemy – dodał zawodnik olsztyńskiej ekipy.
W odmiennych nastrojach byli podopieczni Igora Kolakovicia, którzy ponieśli pierwszą porażkę w tym sezonie. Mimo że byli faworytem pojedynku w Iławie, to tym razem musieli przełknąć gorycz porażki. – Jak źle wejdziesz w mecz, podasz komuś rękę, to przeciwnik to wykorzysta. Olsztynianie pokazali, że są gotowi na zwycięstwo. Serwowali bardzo dobrze, skutecznie rozwiązywali trudne akcje. Po prostu zasłużenie wygrali – powiedział Michał Żurek, który w przeszłości bronił barw Indykpolu AZS.
Zwrócił także uwagę na świetną dyspozycję Karola Butryna, który został wybrany MVP niedzielnego spotkania. – Karol Butryn jest w tym momencie jak kiedyś najlepsi Polacy od brudnej roboty, jak chociażby Dominik Witczak. Bardzo go doceniamy. To nie jest zawodnik, który rozegrał jeden sezon, ale przez ostatnie kilka lat gra na wysokim i równym poziomie. Myślę, że niewielu jest Polaków, którzy grali tak dobrze jak on. Nie jestem zaskoczony jego postawą. Zagrał z nami bardzo dobrze – ocenił libero zespołu z Zawiercia.
Nie jest on zaskoczony niespodziankami, które zdarzają się w PlusLidze. Wynikają one z wyrównanego poziomu poszczególnych zespołów. – Wychowałem się w tych latach, w których PlusLiga była zdominowana przez dwa, trzy zespoły, natomiast przez ostatnie kilka lat pojawiło się dużo jakości. Zdarzają się mecze, w których Kuba Jarosz ogrywa Resovię, w innych spotkaniach możesz być faworytem, ale słabo wejdziesz w mecz i nagle przestajesz nim być. Jest mnóstwo dobrych zawodników, a przez to wiele ciekawych spotkań – zakończył Michał Żurek.
źródło: inf. własna, PLS TV