Jak już informowaliśmy, Jakub Ziobrowski nie jest już siatkarzem VERVY Warszawa ORLEN Paliwa. Kontrakt atakującego ze stołecznym klubem został rozwiązany za porozumieniem stron, a dalszą część sezonu atakujący spędzi w I lidze. – Chcę grać i rozwijać się, postanowiłem więc skorzystać z oferty, jaką otrzymałem z występującej w TAURON 1. Lidze LUK Politechnice Lublin – mówił atakujący.
– Chcę grać i rozwijać się, postanowiłem więc skorzystać z oferty, jaką otrzymałem z występującej w TAURON 1. Lidze LUK Politechnice Lublin. Wszystko potoczyło się dość szybko, 30 stycznia bowiem zamyka się okienko transferowe – skomentował Jakub Ziobrowski. – Z grą w VERVIE wiązałem duże nadzieje. Niestety po kontuzji, jaka przytrafiła mi się na początku sezonu i operacji, nie mogłem wrócić do swojej normalnej dyspozycji i przegrywałem rywalizację o miejsce w wyjściowym składzie. Przez to natomiast nie byłem sobą także mentalnie – dodał popularny Buben.
Mistrz świata juniorów z 2017 roku zżył się z kolegami z drużyny i dobrze czuł się w stolicy. Kiedy więc otrzymał propozycję z Lublina, musiał bić się z myślami. Po ostatnim wspólnym treningu z VERVĄ, podczas pożegnania z siatkarzami i trenerami, nie krył zaś wzruszenia. – Jestem sentymentalnym człowiekiem, takie rozstania nie są więc dla mnie łatwe. Chciałbym podziękować wszystkich chłopakom, trenerom, członkom sztabu szkoleniowego, a także zarządowi i pracownikom klubu. Będę wam kibicował! – zapewnił atakujący i skierował kilka słów również do fanów. – Kibice, choć nie dane nam było spotkać się w hali, wszystkim wam dziękuję. Naprawdę czułem wasze wsparcie. Do zobaczenia! – uśmiechnął się.
Jakub Ziobrowski w barwach VERVY Warszawa ORLEN Paliwa w PlusLidze wystąpił w 19 meczach (53 setach). W większości z nich pojawiał się jednak jedynie na krótkie zmiany. Dla klubu ze stolicy zdobył 60 punktów: 48 z ataku (średnia skuteczność 43,24%), 10 blokiem i 2 zagrywką. Dodatkowo miał okazję zadebiutować w CEV Lidze Mistrzów. Na boisku pojawił się we wszystkich 3 jak dotąd rozegranych meczach VERVY (6 setach), ale tylko przeciwko Leo Shoes Modena grał dłużej. Zdobył wówczas 10 oczek: 9 z ataku (56% skuteczności) i 1 zagrywką.
– Kuba to bardzo ambitny siatkarz i bardzo fajny człowiek. Rozumiemy i szanujemy jego decyzję. Życzymy mu powodzenia w nowym klubie i oczywiście wywalczenia awansu do PlusLigi – powiedział Piotr Gacek, dyrektor sportowy VERVY Warszawa ORLEN Paliwa. – My zaś zostajemy z dwoma atakującymi. Trener Andrea Anastasi będzie miał do dyspozycji Michała Superlaka i Jana Króla – zakończył.
źródło: vervawarszawa.pl