Jastrzębski Węgiel ma za sobą kolejny dobry sezon. Podopieczni Marcelo Mendeza, obronili mistrzostwo Polski i ponownie dotarli do finału rozgrywek Ligi Mistrzów. Jastrzębianie zakończyli na finale również udział w Pucharze i Superpucharze Polski. – Przegraliśmy trzy finały jednodniowe – powiedział w rozmowie z klubowym mediami, Jakub Popiwczak.
cztery finały, jeden tytuł
Jastrzębianie ugruntowali w tym sezonie swoją pozycją na polskim i międzynarodowym podwórku. Mimo dobrego sezonu i dotarcia do czterech finałów, zdobyli jeden tytuł mistrzowski. – Przegraliśmy trzy finały jednodniowe, finały o trofea czyli mecze które w danym dniu decydowały. Wygraliśmy za to mistrzostwo Polski, czyli mam wrażenie ten najtrudniejszy ze wszystkich championatów do wygrania. Grasz cały sezon, cały sezon tak naprawdę walczysz o to żeby na koniec triumfować. Musisz być regularny, musisz być bardzo powtarzalny, a na koniec jeszcze ten cały rollercoaster. Myślę, że ten smak tego Mistrzostwa Polski był tak dobry, tak niesamowity, że przykrył tak naprawdę z nawiązką całą tą resztę – podkreślił Jakub Popiwczak.
indywidualności też grają
Zdaniem Popiwczaka indywidualności są w siatkówce potrzebne, o ile dobrze współpracują z grupą. W tym sezonie, takich zawodników w Jastrzębskim Węglu nie brakowało. – Ogromne i niesamowite wyczyny indywidualne niektórych zawodników. Norbert Huber, który przeszedł wszystkich i przeszedł samego siebie. Myślę, że jak przed sezonem robił swoje słynne wizualizacje, to nigdy by sobie czegoś takiego nie wyobraził. Tyle bloków i na takim poziomie grać na siatce. Wydaje mi się, że wiele zespołów w tym roku w Pluslidze miało świetnych zawodników. Każda drużyna na topie miała fenomenalne jednostki. Na koniec to my potwierdziliśmy że jesteśmy kolektywem i drużyną. W tych najtrudniejszych momentach właśnie jako kolektyw wychodziliśmy z tych opresji. Wierzę, że można mieć w sporcie indywidualności,. Natomiast na koniec jak to się wszystko nie spina w jedną wielką całość, to raczej wielkich rzeczy nie wygrasz. To była recepta do naszego zwycięstwa w mistrzostwach Polski w tym roku – zaznaczył libero Jastrzębskiego Węgla.
rozczarowanie w lidze mistrzów
W trakcie sezonu, drużyna Jastrzębskiego Węgla przeżywała też trudne momenty. W półfinałowej potyczce z Resovią, podopieczni Marcelo Mendeza byli o krok od odpadnięcia z walki o mistrzostwo Polski. – Cała ta faza play off, ale chyba najbardziej ten ten drugi rewanżowy mecz z z Resovią w półfinale 21:15. Myślę, że każdy z nas już w głowie rozpatrywał jak to się wydarzyło i dlaczego tak się wydarzyło. A potoczyło się to wszystko tak pięknie, że złoto zawisło na naszych szyjach tydzień później. Jadąc do Antalyi byłem przekonany że nie może nam się stać krzywda. Byłem pewny, że jesteśmy tak po prostu przygotowani mentalnie i tyle przeżyliśmy jako grupa, że to wygramy. Jednak ten scenariusz nie miał Happy Endu i skończyło się tak szaroburo – zakończył Jakub Popiwczak.
Zobacz również:
Adam Gorol: Zmiany w zespole będą dość duże
źródło: Jastrzębski Węgiel - YouTube