Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Zagrał jak profesor? Czułem, że mogło być więcej obron

Zagrał jak profesor? Czułem, że mogło być więcej obron

fot. Klaudia Piwowarczyk

W hicie 4. kolejki PlusLigi Jastrzębski Węgiel 3:1 pokonał PGE Projekt Warszawa. Statuetka MVP powędrowała w ręce libero, Jakuba Popiwczaka, który w obronie wyczyniał cuda. – Czułem, że mogło być więcej tych obron i to nawet z łatwiejszych niż trudniejszych akcji. Bardzo się cieszę, że miałem okazję się wykazać – powiedział Strefie Siatkówki bohater spotkania.

 

TAKI DZIEŃ

Od pierwszego gwizdka spotkania pomiędzy Jastrzębskim Węglem i PGE Projektem Warszawa Jakub Popiwczak brylował. W pierwszym secie bez większych problemów bronił mocne ataki Bartłomieja Bołądzia. W całym meczu aż 25 razy udanie interweniował w obronie. – Kiedy ktoś mnie pyta o grę libero, to czasem odpowiadam, że w obronie szczególnie zdarza się nie mamy czego podbić, bez względu na to jak dobrze jesteś ustawiony. Czasem masz taki dzień, jak ja w spotkaniu z Projektem Warszawa – bez względu na to, co robiłem, gdzie stałem, piłka leciała dokładnie tam – przyznał skromnie, ale z uśmiechem Jakub Popiwczak.

Libero mistrzów Polski zasłużenie został wyróżniony statuetką MVP, a jego zespół wygrał 3:1. Pomimo tego Popiwczak czuł, że mógł zrobić trochę więcej. – Czułem, że mogło być więcej tych obron i to nawet z łatwiejszych niż trudniejszych akcji. Bardzo się cieszę, że miałem okazję się wykazać – powiedział MVP hitu kolejki.

 

Intuicja czy taktyka?

Cały zespół z Jastrzębia-Zdroju zagrał na wysokim poziomie, co zaowocowało kompletem punktów do tabeli PlusLigi. W sumie podopieczni Marcelo Menedza podbili aż 61 ataków stołecznych. –  Zawsze jesteśmy dobrze przygotowani taktycznie, sztab wykonuje świetną robotę. Natomiast w naszej drużynie trener Mendez pozwala nam często po prostu prezentować swoich umiejętności. Jak czujemy tą grę, jak potrafimy czytać to, co się dzieje na boisku. Myślę, że sporo obron czy piłek gdzieś było właśnie z tego się brało – powiedział Popiwczak, chwaląc kolegów. – Ja, Tomek Fornal czy Ben Toniutti wszyscy naprawdę świetnie zagraliśmy w obronie. Pewnie dlatego spotkanie tak dobrze się oglądało – wyjaśnił libero mistrzów Polski.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Strefa Siatkowki (@strefasiatkowki)

 

WYKLUCZYLI ATAKUJĄCYCH

Kłopoty w premierowej odsłonie ze skończeniem ataku miał lider Projektu Warszawa – Bartłomiej Bołądź. – Wiedzieliśmy, że Bartek Bołądź to jest niesamowita bestia. To gość, który od ponad roku  się nie zatrzymuje i jest świetnym zawodnikiem. Mieliśmy nie tylko szczęście, ale i sporo umiejętności w obronie czy w bloku – chwalił kolegę z przeciwnej drużyny libero i dodał: – Zrobiliśmy dużo, żeby nie czuł się pewnie po drugiej stronie siatki. Również Linus Weber – drugi atakujący, wszedł i także miał problem ze skończeniem swoich piłek. To praca całego zespołu: blok, obrona to jest coś, nad czym dużo pracujemy i w meczu z Projektem pokazaliśmy nasze najlepsze wydanie – podsumował Jakub Popiwczak. Jastrzębski Węgiel nie poniósł jeszcze porażki w tym sezonie, a w następnej kolejce zagra na wyjeździe z Team Norwid Hemarpol Częstochowa.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-10-02

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved