– Pokazaliśmy charakter i serce do walki, które zawsze mieliśmy. Przegraliśmy rywalizację o strefę medalową, ale zrobiliśmy wszystko, żeby z Bahrajnu wrócić z jak najlepszym miejscem – powiedział Jakub Olszewski, przyjmujący reprezentacji Polski do lat 21.
W kwalifikacjach bez straty seta
Kwalifikacje do mistrzostw Europy przeszliście jak burza. Gładko pokonaliście rywali z Węgier i Kosowa. Można powiedzieć, że awans do ME z takiej grupy był waszym obowiązkiem?
Jakub Olszewski: Wygraliśmy oba mecze w zdecydowanym stylu. Kosowo i Węgry nie mają zbyt dużych tradycji siatkarskich, ale musieliśmy się odpowiednio zmotywować na te mecze. Zagraliśmy dwa dobre spotkania i cieszymy się z awansu do przyszłorocznych mistrzostw Europy.
No właśnie, trudno było się zmobilizować na mecze z rywalami, którzy na papierze byli znacząco słabsi od was?
– Zawsze ciężej jest zmotywować się na tych teoretycznie słabszych rywali. Byliśmy zmęczeni, bo praktycznie prosto z Bahrajnu przylecieliśmy do Kosowa. Odczuwaliśmy już mocno trudy zgrupowań, turniejów i tych podróży.
Pokazali charakter w Bahrajnie, ale na medal to nie wystarczyło
Wcześniej wzięliście udział w mistrzostwach świata, które zakończyliście na piątym miejscu. Odczuwacie duże rozczarowanie, że nie zagraliście o medale?
– Każdy z nas marzył o tym medalu. Niestety, w dwóch najważniejszych meczach Bułgarzy i Irańczycy byli siatkarsko po prostu lepsi. Czuję niedosyt, bo znam wartość tego zespołu i wiem, że byliśmy w stanie zdobyć medal.
Przegraliście dwukrotnie z Bułgarami i raz z Irańczykami, czyli z późniejszymi medalistami mistrzostw świata. Czego zabrakło wam w tych spotkaniach?
– Myślę, że trochę chłodnej głowy. Oba te zespoły rozgrywały lepiej od nas końcówki. W każdym secie to my prowadziliśmy do końcówki poszczególnych partii. Niestety, od tego momentu zaczynały się problemy.
Mimo że nie awansowaliście do półfinału, to graliście do końca. Na koniec turnieju pokonaliście Brazylię. W ten sposób pokazaliście charakter zespołu?
– Pokazaliśmy charakter i serce do walki, które zawsze mieliśmy. Tym wyróżnia się nasza drużyna. Przegraliśmy rywalizację o strefę medalową, ale zrobiliśmy wszystko, żeby z Bahrajnu wrócić z jak najlepszym miejscem.
Za rok w Holandii w mistrzostwach Europy będziecie chcieli zrehabilitować się za brak medalu w Bahrajnie?
– Do mistrzostw Europy jest jeszcze cały rok. Przez ten okres wiele się może jeszcze wydarzyć. Zawsze jedziemy na turniej, żeby grać o najwyższe cele. Podobnie będzie za rok w Holandii.
Zobacz również:
Kwal. ME U22: Polacy ograli Węgrów i mają awans
źródło: inf. własna
