PZL LEONARDO Avia Świdnik przegrała kolejny mecz na wyjeździe. Tym razem po czterech setach świdniczanie musieli uznać wyższość Mickiewicza Kluczbork. – Oczywiście boli ten mecz, bo przegraliśmy. Staram się jednak wyciągnąć z niego pozytywy. To co widziałem, to walka i ogień w oczach, którego ostatnio nie było. Pozmienialiśmy pewne rzeczy w obronie, dzięki czemu mieliśmy sporo kontr, co nam się nie zdarzało w tym sezonie – powiedział po spotkaniu trener Jakub Guz.
PZL LEONARDO Avia Świdnik wciąż walczy o jak najlepsze miejsce przed fazą play-off. Świdniczanie obecnie zajmują 7. miejsce z 50 punktami na swoim koncie. W ostatnim czasie nastąpiła zmiana na stanowisku trenera, gdzie Witolda Chwastyniaka zastąpił dotychczasowy libero i kapitan zespołu – Jakub Guz. Świdniczanie mimo walki przegrali pierwszego seta w spotkaniu z kluczborczanami. W drugim ulegli gospodarzom już znacznie bardziej wyraźnie, bo do 15. Mimo to przyjezdni nie poddali się, wygrali trzeciego seta. Avii nie udało się jednak doprowadzić do tie-breaka i komplet oczek powędrował na konto Mickiewicza Kluczbork.
– Oczywiście boli ten mecz, bo przegraliśmy. Staram się jednak wyciągnąć z niego pozytywy. To co widziałem, to walka i ogień w oczach, którego ostatnio nie było. Pozmienialiśmy pewne rzeczy w obronie, dzięki czemu mieliśmy sporo kontr, co nam się nie zdarzało w tym sezonie. Jak wiadomo, kontratak, to w siatkówce bardzo ważny i skuteczny element. Musimy teraz nad tym jeszcze więcej pracować, bo mieć kontrę, to raz, a dwa, to ją wykorzystać. Przegraliśmy z kluczborczanami w takiej brudnej siatkówce. Czyli w przepychankach, w niejasnych sytuacjach, gdzie trzeba czasem wykazać się sprytem i mieć nieco szczęścia – podsumował po spotkaniu trener Jakub Guz.
Rundę zasadniczą świdniczanie zakończą w sobotę 15 kwietnia. We własnej hali podejmą wtedy Olimpię Sulęcin. Świdniczanie będą faworytami tego starcia. – Jeśli będę widział zaangażowanie i odpowiednie podejście do meczu, to jestem spokojny o mecz z sulęcinianami, bo na nim się teraz skupiamy. Nie wybiegamy do przodu, nie myślimy z kim zagramy w play-off. Chcemy po prostu zagrać dobry mecz u siebie, wygrać go i po takim zwycięstwie przystąpić do fazy play-off – zakończył świdnicki szkoleniowiec.
źródło: avia-swidnik.pl, opr. własne