– Nastawialiśmy się na to, że spotkania z Duklą nie będą łatwe, bo jej siatkarze potrafią bardzo mocno strzelać na zagrywce. Ćwiczyliśmy więc warianty gry na wysokiej piłce i to zaprocentowało w obu meczach – powiedział Jakub Chwastyk, atakujący VK Ostrawa, która w miniony weekend ograła w lidze czeskiej faworyta z Liberca.
Dwa razy odprawili faworyta
Macie za sobą bardzo udany okres, bo dwa razy w ciągu kilku dni pokonaliście faworyzowaną Duklę Liberec – najpierw w Pucharze Czech, a następnie w lidze. Pokazaliście tymi zwycięstwami, że żaden z faworytów nie będzie miał łatwo z wami w tym sezonie?
Jakub Chwastyk: – Nie jesteśmy ani w pucharze, ani w lidze stawiani w roli faworyta i drużyny, która będzie zdobywała dużą liczbę punktów. Nastawialiśmy się na to, że spotkania z Duklą nie będą łatwe, bo jej siatkarze potrafią bardzo mocno strzelać na zagrywce. Ćwiczyliśmy więc warianty gry na wysokiej piłce. Dużo przykładaliśmy się do tego na treningach i to zaprocentowało w obu meczach. W naszym młodym zespole kluczowa jest też rola Mateusza Biernata. Jest dla nas „wujkiem”, który bardzo dużo nas wspiera i nam podpowiada.
Ten drugi mecz był trudniejszy, bo rywale byli po pucharowej porażce i chcieli wam się za nią zrewanżować w lidze?
– Ten drugi mecz był zdecydowanie trudniejszy. Pierwsze spotkanie, które graliśmy z Duklą w pucharze – poza początkiem pierwszego seta – dtoczył się pod nasze dyktando. Na początku przegrywaliśmy 2:7. Wydaje mi się, że było to spowodowane lekkim stresem, ale w miarę upływu meczu nabraliśmy wiatru w żagle i pokazaliśmy, że jesteśmy mocną drużyną. Przed drugim meczem wiedzieliśmy, że rywale na nas naskoczą, choć może dwa pierwsze sety tego nie odzwierciedliły, bo graliśmy w nich bardzo dobrze. Wydaje mi się, że po nich w naszych szeregach nastąpiło lekkie rozluźnienie i może pomyśleliśmy, że ten mecz sam się wygra. Tymczasem rywale jeszcze bardziej przycisnęli nas zagrywką, zaczęli nas blokować, a my nie kończyliśmy pierwszej piłki, co doprowadziło do tie-breaka.
Królowie tie-breaków
Dużą sztuką jest podnieść się po przegranych dwóch setach i na nowo uwierzyć w swoje możliwości, a wam to się w Libercu udało…
– Wydaje mi się, że mamy patent na tie-breaki, bo wcześniej rozegraliśmy je 2 – z CEZ-em Karlovarsko i Benatkami, które udało nam się wygrać, a Dukla też grała tie-breaki, ale je przegrywała. Byłem więc spokojny, bo wiedziałem, że mamy przewagę psychologiczną przed tym tie-breakiem.
Dla pana jest to pierwszy sezon w lidze czeskiej. Jak pan odnalazł się w Ostrawie?
– Początki były bardzo ciężkie. Nie było łatwo zgrać się z drużyną, ale z treningu na trening jest z tym coraz lepiej. Czeska liga różni się tym, że wyjazdy są w dniu meczu. Jeśli więc czeka nas jakaś dłuższa podróż, to nie jest łatwo zebrać się i prosto z busa wejść w mecz, ale myślę, że damy sobie radę z takimi sytuacjami i dalekimi wyjazdami.
Czeska trampolina
Mateusz Biernat powiedział mi, że liga czeska jest trampoliną do lepszych lig. Pan się z tym zgadza?
– Oczywiście, że tak. W lidze czeskiej jest bardzo dobry poziom. Można się z niej wybić do lepszych lig. W czeskich zespołach jest dużo młodych zawodników, którzy aspirują do tego, aby powalczyć o angaż w lepszych klubach i w mocniejszych ligach.
A fakt, że w Ostrawie jest aż 4 Polaków ułatwia aklimatyzację i grę?
– Jest nas 4. Do tego jest jeszcze jeden Ukrainiec z Akademii Talentów Jastrzębskiego Węgla, który również bardzo dobrze mówi po polsku. To ułatwia nam nie tylko aklimatyzację w zespole, ale także wpływa na lepszą w nim komunikację.
Przed wami starcie z Fatrą Zlin, w którym poniekąd wystąpicie w roli faworyta. To będzie trudniejsze spotkanie niż te poprzednie, w których graliście w roli underdoga?
– Może być to trudny mecz. Jakiś czas temu do spotkania z Black Volley Beskydy przystąpiliśmy w roli faworyta i przegraliśmy 0:3, ale nie możemy o tym myśleć. Musimy skupić się na najbliższym przeciwniku i pokazać się z jak najlepszej strony. Myślę, że nasza hala poniesie nas do zwycięstwa. Drużyny, które będą przyjeżdżały do Ostrawy, nie będą łatwo wywozić punktów z naszego terenu.
Zobacz również:
Wyniki i tabela czeskiej ekstraklasy siatkarzy
źródło: inf. własna