Strona główna » Jakub Bucki: Medal jest dla nas wstępem do odrodzenia się Asseco Resovii

Jakub Bucki: Medal jest dla nas wstępem do odrodzenia się Asseco Resovii

inf. własna

fot. Klaudia Piwowarczyk

Po siedmiu latach posuchy medal mistrzostw Polski siatkarzy wraca do Rzeszowa. We wtorkowy wieczór publiczność zgromadzona w hali Podpromie mogła się cieszyć z wywalczenia przez zawodników Asseco Resovii brązowego medalu w rozgrywkach PlusLigi. Stało się to po tym, jak pokonali oni 3:0 graczy Aluronu CMC Warty i tym samym odniesienia trzeciego zwycięstwa w tej rywalizacji. O tych pojedynkach, ale także o zakończonym sezonie, kontuzjach w zespole, roli zmienników, czy samej radości z osiągniętego celu opowiadał Jakub Bucki.

Sezon 2022/2023 PlusLigi dobiegł końca. Najdłużej w boju pozostawali gracze Asseco Resovii oraz Aluronu CMC Warty, którzy dopiero we wtorek po pięciu spotkaniach zakończyli zmagania o brązowy medal. Szczęśliwcami okazali się rzeszowianie, którzy po siedmiu latach powracają na podium najwyższej klasy rozgrywkowej. – Był to długi sezon wyczerpujący dla wszystkich. Cieszymy się, że możemy sobie zawiesić medale na szyi. Pod koniec sezonu mieliśmy problemy zdrowotne. Ta seria play-off trwała maksymalnie długo, więc na pewno nie był to łatwy okres, ale daliśmy radę – podsumował Jakub Bucki.

W piątym spotkaniu po zaciętym pierwszym secie gospodarze rozstrzygnęli go na swoją korzyść. Drugą partię wygrali pewnie do 13. W trzeciej odsłonie choć przegrywali czterema ,,oczkami” to dzięki zagrywkom Macieja Muzaja oraz Klemena Cebulja potrafili doprowadzić do wyrównania i ostatecznie zwyciężyć do 21. Czy po wygranych dwóch setach w ich głowie nie pojawiła się myśl, że trzy dni wcześniej także byli o krok od zwycięstwa, a mimo to się nie udało? – Jak widać z sobotniego meczu w Zawierciu wyciągnęliśmy wnioski, dlatego potrafiliśmy dokończyć to spotkanie w trzech setach. Czapki z głów za to, że potrafiliśmy szybko przeanalizować tamten pojedynek, wyciągnąć wnioski i nie powtórzyć tego co się stało w Zawierciu – dodał.

W najważniejszych momentach rozgrywek mieli swoje problemy zdrowotne. Z podstawowego składu wypadł im Muzaj oraz Cebulj, których godnie zastępowali Bucki oraz Tomasz Piotrowski. Być może, gdyby wszyscy byli w pełnej dyspozycji to skończyliby rywalizację na jeszcze wyższej pozycji, gdyż to oni wygrali fazę zasadniczą. – O ile faza zasadnicza nas oszczędziła to w fazie play-off wypadło nam naraz kilku zawodników i musieliśmy te dziury łatać. Jakoś sobie z tym poradziliśmy i z tego też jestem dumny. Wielkie słowa uznania dla Tomka Piotrowskiego, który praktycznie w ogóle nie grał przez cały sezon, a udźwignął ciężar tych spotkań o medal – ocenił atakujący Pasów.

Choć po wygraniu fazy zasadniczej apetyty były być może wyższe to w Rzeszowie na pewno docenią to trzecie miejsce. Ostatni raz na podium byli siedem lat temu, a od tego czasu przytrafiały im się same rozczarowania. – W Rzeszowie wszyscy czekali bardzo długo na powrót do sukcesów i ten brązowy medal jest dla nas fajnym wstępem do odrodzenia się Asseco Resovii – powiedział Bucki. Miejsce na podium wiąże się z występem w przyszłorocznej Lidze Mistrzów. – Wracamy do gry w Lidze Mistrzów, co też było przez wszystkich wyczekiwane. Wiadomo, że światowa czołówka będzie się pojawiać w Rzeszowie częściej i mam nadzieję, że będziemy z nimi wygrywać – zakończył.

PlusLiga