– Pojedziemy do Strzelec Opolskich jako faworyt, lecz absolutnie nie możemy zlekceważyć przeciwnika, gdyż może to tylko odwrócić się na naszą niekorzyść. Musimy wyjść na boisko maksymalnie skoncentrowani, by zaprezentować się z jak najlepszej strony i ostatecznie wygrać – powiedział przed meczem z ZAKSĄ środkowy Legii Warszawa, Jakub Abramowicz.
Kolejne trzy punkty dopisaliście do ligowej tabeli. AGH AZS Kraków walczyła, ale dla was chyba najważniejsza jest wygrana?
Jakub Abramowicz: Dokładnie, najważniejsze są trzy punkty, które dzięki naszej dobrej grze pozostały w Warszawie. O wyniku meczu zadecydowała przede wszystkim realizacja założeń taktycznych, które funkcjonowały w wystarczającym stopniu, by mecz zakończył się naszym zwycięstwem.
Wciąż jednak zdarzają wam się słabsze sety tak jak ten drugi w sobotnim meczu. Z czego to wynika?
– Rzeczywiście, po znakomitym w naszym wykonaniu pierwszym secie drugi niestety już nam nie wyszedł. Możliwe, że przez łatwy początek meczu zbyt szybko pojawiło się w naszych szeregach rozluźnienie, brak skupienia, a w konsekwencji porażka w drugiej odsłonie tego meczu. Między innymi nad tą kwestią musimy popracować i nie dopuszczać w przyszłości do dekoncentracji w kluczowych momentach.
W meczu z AGH byłeś jednym z liderów zespołu. To była już taka dyspozycja, którą chciałbyś prezentować w każdym meczu? 15 oczek zdobytych przez środkowego nie zdarza się regularnie, a na dodatek ta świetna skuteczność w ataku…
– Wychodzę z założenia, że zawsze jest coś do poprawy, ale liczę na to, że w następnych kolejkach nadal będę w znacznym stopniu przykładać się do zwycięstw. W meczu z AGH Kraków nasza gra dobrze funkcjonowała, co na pewno przełożyło się na mój komfort w ataku i dobrą w nim skuteczność.
Coraz lepiej radzicie sobie w I lidze. Można powiedzieć, że Legia przyzwyczaiła się już do nowych realiów?
– Z meczu na mecz coraz lepiej radzimy sobie w realiach tej ligi. Przed nami jeszcze dużo pracy, jednak dzięki kolejnym zwycięstwom na pewno szybciej przyzwyczaimy się do poziomu panującego na parkietach I ligi.
Wiadomo że waszym priorytetem jest utrzymanie się na tym szczeblu rozgrywkowym, ale czy kolejne wygrane nie powodują, że po cichu liczycie na włączenie się do walki o czołową ósemkę?
– Oczywiście, celem minimum dla nas jako beniaminka jest utrzymanie się w I lidze. W tej chwili skupiamy się na zdobywaniu punktów w kolejnych meczach. Jeśli zdobędziemy ich wystarczającą liczbę, aby znaleźć się w pierwszej ósemce, to będzie znakomity wynik. Ale – jak już wcześniej mówiłem – teraz liczy się dla nas przede wszystkim utrzymanie i tego założenia będziemy się trzymać.
Przed wami ważny pojedynek z ZAKSĄ Strzelce Opolskie. To wy będziecie w nim faworytem. Może to wpłynąć w jakiś sposób na waszą grę? Trzy punkty w tym spotkaniu będą waszym obowiązkiem?
– ZAKSA w tej chwili przechodzi ciężki okres i potrzebuje punktów jak tlenu, by odbić się od strefy spadkowej. Pojedziemy do Strzelec Opolskich jako faworyt, lecz absolutnie nie możemy zlekceważyć przeciwnika, gdyż może to tylko odwrócić się na naszą niekorzyść. Musimy wyjść na boisko maksymalnie skoncentrowani, by zaprezentować się z jak najlepszej strony i ostatecznie wygrać.
źródło: inf. własna