– Musimy stworzyć sobie tę atmosferę grania, wspierania się bez nikogo z boku. Możemy liczyć wyłącznie na siebie. Po części wewnętrzny sparing był poświęcony również temu, żeby ten klimat gry utrzymać. Jak to będzie? Naprawdę nie wiem. Jeżeli chodzi o ekscytację, to na pewno jest. Wszyscy chcą już normalnych spotkań, ale też wiemy, że te spotkania z Czeszkami bez kibiców będą miały swoją specyfikę – przyznał przed meczami sparingowymi trener Jacek Nawrocki.
Pierwsze zgrupowanie reprezentacji Polski kobiet dobiegło końca. – Szczególność dotyczy całej otoczki, tej sytuacji, w której organizowaliśmy to zgrupowanie. Najpierw badania, czekanie na wyniki, radość z pierwszych treningów, pierwszego ruchu, bycia razem. Tutaj widzę największą specyfikę. Jeżeli chodzi o to, jaką pracę wykonaliśmy – bardzo duży nacisk na przygotowanie motoryczne, spokojne wejścia. Powiem szczerze, wyglądało to nadspodziewanie dobrze, w pewnym momencie nawet przyspieszałem wprowadzanie rzeczy. To naprawdę nieźle wyglądało. Myślę tutaj o zaangażowaniu dziewczyn, o poziomie technicznym ćwiczeń o tym, że już mogliśmy spokojnie wprowadzić sporo taktyki szczególnie jeśli chodzi o blok-obronę. Nie chcę, żeby to brzmiało landrynkowo, ale jestem bardzo zadowolony z tego zgrupowania – podsumował Jacek Nawrocki.
Ze względu na pandemię siatkarki miały długą przerwę od gry. Mimo to spora część na zgrupowanie przyjechała bardzo dobrze przygotowana. – Niektóre dziewczyny rzeczywiście przyjechały w niezłym stanie, ale było to bardzo zróżnicowane. Tutaj duży ukłon do Artura, który współpracował z Łukaszem Witczakiem i był na łączach z naszym drugim trenerem od przygotowania fizycznego Łukaszem Zarębkiewiczem. Wspólna praca z fizjo, z asystentami spowodowała, że wprowadziliśmy dużą indywidualizację i chyba jest to trafiony system pracy – przyznał trener reprezentacji Polski.
W tym roku Polki czekają wyłącznie spotkania towarzyskie. Szkoleniowiec wykorzystał tę sytuację i powołał głównie mniej ograne zawodniczki. – Jestem zbudowany i poziomem umiejętności, poziomem technicznym tych dziewczyn i ich zaangażowaniem. Myślę, że te najmłodsze dziewczyny jak Paulina Damaske, Karolina Drużkowska to były trafione strzały. Miło jest popatrzeć jak one rywalizują z tymi dziewczynami, które już były wcześniej w kadrze – stwierdził Nawrocki.
W przyszłym tygodniu biało-czerwone będą miały okazję sprawdzić swoją formę w meczach towarzyskich z Czeszkami. – Jestem sam ciekaw, w jaki sposób my to potraktujemy, jak już przyjdzie do grania. Na odprawie video mówiłem o tym, że jednym z przeciwników będzie otoczenie, warunki zewnętrzne, brak kibiców. My musimy stworzyć sobie tę atmosferę grania, wspierania się bez nikogo z boku. Możemy liczyć wyłącznie na siebie. Po części wewnętrzny sparing był poświęcony również temu, żeby ten klimat gry utrzymać. Jak to będzie? Naprawdę nie wiem. Jeżeli chodzi o ekscytację, to na pewno jest. Wszyscy chcą już normalnych spotkań, ale też wiemy, że te spotkania z Czeszkami bez kibiców będą miały swoją specyfikę – zakończył.
źródło: opr. własne, pzps.pl