Przed reprezentacją Polski pierwszy tegoroczny sprawdzian. Siatkarki pojadą do Czech zmierzyć się z kadrą tego kraju. Na tym wyjeździe zabraknie jednak trenera naszych zawodniczek Jacka Nawrockiego. – Tak się podzieliliśmy pracą z Waldemarem Kawką, że on pojedzie do Czech z grupą, która rozpoczęła przygotowania, czyli z siedemnastką dziewczyn – powiedział selekcjoner.
– 29 kwietnia rozpoczynamy zajęcia z tymi dziewczynami, które grały w finałach ligi plus zawodniczki z zagranicy i tutaj będzie mocne wprowadzenie motoryczne i chciałem przy tym być – dodał Jacek Nawrocki.
Pierwsze sparingi będą już pewnym sprawdzianem dla kadrowiczek, ale trener podchodzi spokojnie do tematu, bo jak na razie kilka dni zgrupowania to był dopiero wstęp do właściwej pracy. – Do Czech pojedzie spora grupa zawodniczek, które będą podstawowymi zawodniczkami. Tam są zawodniczki, których duża część pojedzie na Ligę Narodów, dlatego traktujemy to jako pierwszy sprawdzian – może nie tego, co tu zrobiliśmy, bo pierwszy tydzień był wprowadzeniem motorycznym i technicznym. O taktyce będziemy mówić dopiero od 3 maja, kiedy będą wszystkie zawodniczki.
Do Czech pojedzie między innymi Monika Fedusio. – Myślę, że ten wyjazd do Czech będzie lekkim sprawdzianem na czym stoimy przed Ligą Narodów. Ciężko powiedzieć, kto i ile będzie grał, bo na mojej pozycji jest siedem dziewczyn, dodatkowo jeszcze w tym tygodniu dojadą kolejne, a więc będzie spora rywalizacja wśród przyjmujących.
Z kolei w kraju pozostanie Maria Stenzel. – Taka jest decyzja trenera. Zostaję z grupą, która dojedzie, czyli dziewczynami, które grały o miejsca. Jestem ciekawa jak będą wyglądały mecze w Czechach, bo te młodsze zawodniczki naprawdę dobrze się prezentują.
źródło: opr. własne, Polska Siatkówka
