Mistrzynie Polski, druga drużyna w lidze, mająca w swoim składzie reprezentantki Polski. Wyjazdowy mecz z Chemikiem Police nie będzie należał do najłatwiejszych. Podopieczne trenera Mateusza Żarczyńskiego nie będą faworytkami w tym spotkaniu, więc tym bardziej zamierzają sprawić kibicom niespodziankę.
W Grupie Azoty Chemik Police przed rozgrywkami doszło do kilku zmian. „Przemeblowanie” nastąpiło zarówno wśród zawodniczek, jak i sztabu trenerskiego. Po dwóch sezonach pracy z funkcji pierwszego trenera zrezygnował Ferhat Akbas, którzy przeniósł się do Eczacibasi Stambuł. Jego miejsce zajął Jacek Nawrocki – znany kibicom z prowadzenia między innymi reprezentacji Polski. Nową twarzą w sztabie szkoleniowym jest również Radosław Wodziński, który pełni rolę asystenta. Zespół opuściło aż dziewięć zawodniczek. Mimo widocznych zmian kadrowych zachowano szkielet, a zarazem filar zespołu. Są to m.in. Jovana Brakocević-Canzian, Marlena Kowalewska, Agnieszka Kąkolewska, Iga Wasilewska czy Martyna Łukasik. Dołączyły dwie zagraniczne siatkarki, tj. Bojana Milenković z Serbii oraz Naiane Rios z Brazylii. Kadrę zasiliły również: Martyna Czyrniańska (SMS Szczyrk), Marta Pol (Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz), Aleksandra Lipska (CBF Balducci Hr Macerata – Włochy) oraz Maria Stenzel. Libero po trzech latach gry w Grot Budowlanych Łódź postanowiła zmienić otoczenie.
Na początku rozgrywek siatkarki Chemika stanęły do walki o Superpuchar Polski Kobiet. Po zaciętych pięciu setach pierwsze trofeum w historii klubu zdobyły zawodniczki Developresu BELLA DOLINA RZESZÓW. Wracając do ligowych zmagań: 19 wygranych setów, a tylko pięć przegranych, tak prezentują się statystyki. Do tej pory zaledwie jeden zespół znalazł receptę na pokonanie mistrzyń Polski, a był nim ŁKS Commmercecon Łódź. Sześć zwycięstw plasuje policzanki na drugiej pozycji, ze stratą zaledwie punktu do liderek, czyli Developresu. Te dwie drużyny powoli, ale coraz wyraźniej odskakują reszcie stawki. Nad trzecim miejscem mają pięć „oczek” przewagi. W rankingach TAURON Ligi wyróżnia się kilka zawodniczek. Niezwykle groźna na siatce jest Agnieszka Kąkolewska. Po siedmiu kolejkach ma 29 punktów zdobytych blokiem. W ostatnim meczu przeciwko Radomce Radom zdobyła ich aż osiem! Natomiast libero Maria Stenzel przewodzi w rankingu najlepiej przyjmujących (64,76%). Jovana Brakocevic-Canzian z 96 „oczkami” na koncie zajmuje siódme miejsce w klasyfikacji punktujących.
– Za nami dwa bardzo ważne mecze, w których zdobyliśmy punkty. Tych punktów bardzo potrzebujemy, żeby wspinać się w górę tabeli. Przed nami jest bardzo trudny mecz. Tym bardziej, że wyjazdowy z Chemikiem Police. Na pewno nie jesteśmy faworytem w tym meczu, ale będziemy walczyć. Nie zabraknie zaangażowania i serducha, które oddamy na meczu – zauważyła Izabela Bałucka. – Jak trzeba zagrać przeciwko Policom? Odważnie, bo z takimi drużynami trzeba po prostu ryzykować. Tam nie ma nic do stracenia i tak właśnie zamierzamy zrobić. Zwrócimy uwagę, żeby mieć podniesioną głowę i być pewnym siebie na boisku. Trzymajcie kciuki i poprosimy o wsparcie – dodała Aleksandra Rasińska.
Za wrocławiankami dobry okres. Dwa ostatnie mecze to dwa zwycięstwa. Jedno z nich miało miejsce przed własną publicznością (3:1 z ŁKS Commercecon Łódź), drugie na wyjeździe w Bydgoszczy (3:2). Zdaje się, że drużyna z meczu na mecz coraz bardziej się zgrywa, tworząc spójny kolektyw. Wysoki poziom prezentują obie przyjmujące Natalia Murek oraz Andrea Kossanyiova. Jak zawsze groźne przy siatce są środkowe bloku: Karolina Fedorek i Izabela Bałucka. W ataku trener stawia na Aleksandrę Gromadowską, która ze swojej roli wywiązuje się w najlepszy możliwy sposób.
źródło: volleywroclaw.pl