Po dwóch ostatnich porażkach z sukcesu mogły cieszyć się Turczynki. Podopieczne Giovanniego Guidettiego bez większych problemów pokonały reprezentację Argentyny 3:0. Szczególnie okazałe było ich zwycięstwo w secie trzecim. Turcja jest już pewna gry w 1/4 finału. Na zakończenie w poniedziałek zagra z Rosją.
Mecz lepiej rozpoczęły siatkarki z Ameryki Południowej. Po asie serwisowym Farriol prowadziły 5:2. Sygnał do odrabiania strat dała Gunes, po jej akcjach w ataku tablica wyników wskazała rezultat remisowy po 9. Przez dłuższy czas żadnej z drużyn nie udało się zbudować wyraźnej przewagi, gra falowała. Do stanu 17:17 obe drużyny grały punkt za punkt, po czym bardziej doświadczona reprezentacja Turcji przejęła inicjatywę. As serwisowy Ozbay sprawił, ze Europejki prowadziły 19:17. Zajmujące ostatnie miejsce w swojej grupie siatkarki Argentyny nie zdołały odpowiedzieć swoim rywalkom. Po ataku Boz podopieczne trenera Guidettiego zbliżyły się do końcowego zwycięstwa w pierwszym secie, miały trzy punkty więcej niż Argentyna (23:20). Punktowy atak Edy Erdem Dundar zakończył rywalizację w tym secie.
Turczynki poszły za ciosem i zbudowały sobie dwupunktową przewagę po ataku po ataku Baladin (4:2). Odpowiedź Argentyny była natychmiastowa, ciężar gry na siebie wzięła Herrerea, nieźle spisała się w ataku Nizetich, Turczynki myliły się w ataku i w efekcie tego przegrywały 7:9. Po raz kolejny w tym meczu doszło do remisu (9:9), atakowała Karakurt. Europejki lepiej spisały się na siatce, podbijały ataki swoich rywalek, a kontrataki zamieniały w punkty. Dała o sobie znać Dundar, jej ataki dały Turcji trzypunktową przewagę (15:12). Był to moment zwrotny tego seta, kolejne punkty zdobyła Gunes i przy stanie 19:15 o przerwę na żądanie poprosił trener Argentyny Jose Ferraro. Posunięcie to na niewiele się zdało, w natarciu była reprezentacja Turcji. W końcówce seta nie do zatrzymania była wspomniana wcześniej Dundar, dzięki jej skutecznej grze było 23:18 dla Turczynek. Błąd w ataku Nizetich zamknął tą partię.
Otwarcie trzeciej odsłony spotkania należało do Argentyny. Nizetich skutecznie atakowała, Turczynki popełniły proste błędy w ataku i przy stanie 6:2 o przerwę na żądanie poprosił trener Giovanni Guidetti. Jak się później okazało było to dobre posunięcie szkoleniowca, jego podopieczne przejęły inicjatywę na boisku. Tym razem to siatkarki Argentyny myliły się, w jednym ustawieniu straciły pięć punktów z rzędu i przegrywały 6:7. Na boisku trwała zacięta rywalizacja, wynik oscylował wokół remisu (8:8, 10:10). Turczynki popełniły błędy w ataku, ich rywalki prowadziły 12:10, do kolejnego remisu po 13 doprowadza Baladin. Grę Argentyny napędziła Mercado, dzięki niej siatkarki z Ameryki Południowej prowadziły 15:14. Turczynki szybko odpowiedziały swoim rywalkom, pierwszoplanową postacią w ich szeregach była Karakurt. Siatkarka ta punktowała w polu zagrywki i w ataku, dzięki niej Turcja prowadziła 21:16. Argentyna stanęła w miejscu, oddała inicjatywę i była w odwrocie. Punktowy blok Zehry Gunes zakończył ten mecz.
Argentyna – Turcja 0:3
(23:25, 20:25, 18:25)
Składy zespołów:
Argentyna: Nizetich (8), Bulaich (8), Farriol (1), Mayer, Mercado (12), Herrera Rodriguez (7), Rizzo (libero) oraz Germanier, Nosach (2), Lazcano (1), Fortuna
Turcja: Ozbay (1), Baladin (14), Ismailoglu (6), Erdem (13), Gunes (12, Karakurt (12), Akoz (libero) oraz Aydemir, Boz (1)
Zobacz rownież:
Wyniki i tabela gr. B turnieju olimpijskiego kobiet
źródło: inf. własna
