Aluron CMC Warta Zawiercie zapisała na swoim koncie kolejny komplet punktów. Zawiercianie we własnej hali 3:1 pokonali GKS Katowice, chociaż niezbyt dobrze rozpoczęli spotkanie. – To już kolejny raz, kiedy spotkanie w naszej hali tak zaczynamy, bez ducha walki. To spotkanie wygraliśmy bardziej naszą wolą walki niż jakością gry i choć tę pokazywaliśmy momentami, to cały czas mamy mocne wahania naszego poziomu w trakcie spotkania – mówił po meczu szkoleniowiec gospodarzy Igor Kolaković.
Przed początkiem spotkania w Zawierciu można się było spodziewać, że goście z Katowic tanio skóry nie sprzedadzą. To pokazali już w pierwszym, wygranym secie. Dopiero w połowie drugiej partii swoją grę odnaleźli miejscowi, głównie za sprawą zmian, których dokonał szkoleniowiec. – Przez cały sezon będziemy się spodziewać takich meczów. GKS Katowice przyjechał tutaj po dwóch wygranych z rzędu, miał naprawdę ogromną motywację, do tego rywale grali bez jakiejkolwiek presji. W pierwszym secie wykonali kawał świetnej roboty i w kolejnych partiach kontynuowali swoją dobrą grę. My ponownie pokazaliśmy za to, że mamy ogromny potencjał w kwadracie dla rezerwowych. Ci, którzy weszli na boisko dali dużo jakości i energii, a tego nam była potrzeba, bo nie zaczęliśmy tego meczu najlepiej – ocenił spotkanie z GKS-em Katowice Igor Kolaković.
Ponownie jego podopieczni niezbyt dobrze rozpoczęli spotkanie, ale i tym razem udało im się wywalczyć komplet punktów. – To już kolejny raz, kiedy spotkanie w naszej hali tak zaczynamy, bez ducha walki. To spotkanie wygraliśmy bardziej naszą wolą walki niż jakością gry i choć tę pokazywaliśmy momentami, to cały czas mamy mocne wahania naszego poziomu w trakcie spotkania. Nie da się tak funkcjonować przez cały sezon, więc spodziewam się, że nowi zawodnicy wniosą trochę jakości. W tym meczu wnieśli pozytywną energię, co pozwoliło nam wygrać – chwalił swoich zmienników trener Kolaković. To właśnie jeden z nich został wybrany MVP meczu. Piotr Orczyk wniósł sporo ożywienia i dobrej energii w grę swojego zespołu, kończąc spotkanie z dorobkiem 18 oczek i 63% skutecznością ataku.
Pomimo zdobycia kompletu punktów trener Kolaković ma nad czym myśleć. – Z wyniku możemy być zadowoleni, ale musimy też myśleć o kolejnych meczach. Nie będzie w nich tak łatwo, więc musimy grać stabilniej w niektórych elementach, zwłaszcza w przyjęciu. Przydałaby się też agresywna zagrywka, przed nami naprawdę sporo pracy, żebyśmy grali tak, jak chcemy – zapowiedział szkoleniowiec Aluronu CMC Warty Zawiercie.
W kolejnej rundzie PlusLigi zawiercianie na wyjeździe zagrają z Indykpolem AZS Olsztyn. – Nie chcę wygrywać wszystkich spotkań 3:0, chciałbym móc powiedzieć, że mamy swój styl gry. Teraz trenujemy lepiej niż prezentujemy się w meczach, więc spodziewam się, że jakość naszej gry jeszcze przyjdzie – przyznał Igor Kolaković. Jak na razie jego zespół nie stracił żadnego punktu, ale w każdym z rozegranych do tej pory meczów stracił seta.
źródło: inf. własna