– Żyje emocjami z tego spotkania i pewnie będę żył jeszcze jutro i pojutrze. Jak się ma raz na jakiś okazję i się ją wykorzystuje – bo sądzę, że zagrałem dziś w miarę ok – to się człowiek cieszy i jest to w miarę zrozumiałe – powiedział po meczu z LUK-iem Lublin libero Projektu Warszawa Dominik Jaglarski.
Nominalny drugi libero warszawskiego zespołu opisał swoje wrażenia po meczu. – Wydaje mi się, że nie da się Damiana zastąpić na boisku. Ja mogę jedynie te kafelki trochę pouzupełniać, ale chłopcy też wykonali ogromną robotę i pomagali na boisku. Stworzyliśmy zgrany kolektyw w linii przyjęcia, co było trudne, bo w takim ustawieniu mieliśmy trzy jednostki treningowe. Dotarliśmy się w miarę w trakcie spotkania i miejmy nadzieję, że będzie wyglądać tylko lepiej.
Spotkanie skomentował również Igor Grobelny. – Cieszę się, że mogłem wejść i coś pograć, bo dawno nie grałem, więc w pierwszym secie musiałem trochę otrzepać z siebie kurz i poradzić sobie ze stresem. Cieszę się, że wygraliśmy. Pokazaliśmy, że ta druga szóstka też daje sobie radę i potrafi dobrze grać. Nie trenujemy w tym ustawieniu za bardzo, więc na początku każdy chciał się pokazać i bał się popełnić błąd. W pierwszym secie średnio to wyglądało, ale potem przyszedł spokój.
– Fajnie, że to dziesiąta wygrana z rzędu, ale nie myślę o play-off. Wiem, że musi zdarzyć się taki moment, że ta passa zostanie przerwana. Mam nadzieję, że zdarzy się to teraz, a nie w play-off, bo tam trzeba dać z siebie jeszcze więcej. Cieszę się, że wchodzimy w każdy mecz z pewnością – bez arogancji, bo wiemy, że nie ma łatwych meczów – zakończył przyjmujący Projektu.
źródło: inf. własna, Projekt Warszawa