Zaplecze nie przestaje zadziwiać. Siatkarzom WKS-u Czarnych Radom udało się odnotować kolejną wygraną. Tym razem łupem odrodzonego zespołu padło spotkanie z Astrą Nowa Sól – 3:0. Ciekawie było też w Sulęcinie, gdzie lokalna Olimpia zdołała zagrozić ChKS-owi Chełm. Spadkowicz jednak ostatecznie musiał uznać liderów – 1:3.
Dalej w gazie!
Radomianie znów pokazują, że walczyć należy do końca. Po ‘terapii szokowej’ siatkarzom WKS-u Czarnych Radom udało się wyjść na prostą. Tym razem ich łupem padło domowe spotkanie przeciwko bezradnym zawodnikom Astry Nowa Sól – 3:0.
Od początku drużyna z Radomia nie dawała zbyt wielu szans do grania gościom. Po bloku Mariusza Schamlewskiego naŚliwcebyło już 5:2. Akcję później blokiem odpłacił się rywalom Ernest Kaciczak. Następnie blokiem zapunktował Tomasz Kalembka, a asa dołożył Kajetan Tokajuk – 10:5. Przerwy nic nie dawały. W ataku zaś niezmiennie robił co chciał Kluth. Brak argumentów nie sprzyjał odrabianiu strat przez siatkarzy Astry – 10:16, 12:20. Za moment seta asem serwisowym domknął Bartłomiej Kluth – 25:12.
Wraz z początkiem drugiego seta zawodnicy z Nowej Soli podnieśli się, a dobrze spisał się Tytus Nowik. Przy zagrywkach Klutha gospodarzom jednak znów udało się odskoczyć z wynikiem – 9:6. Drugi bieg włączył wówczas Piotr Śliwka, ale po dwóch asach Tomasza Kalembki znów radomianie mieli przewagę – 13:9. Cenne punkty na konto przyjezdnych dodał jednak Jakub Rybicki – 17:15. Niezmiennie na rozegraniem bawił się Serhii Yevstratov, pod którego batutą gospodarze pewnie zmierzali w kierunku kolejnej wygranej – 25:22. Podobnie było również w trzecim secie, który również zakończył się zwycięstwem radomian do 22. Wprowadzone zmiany w szeregach Astry niewiele dały. Prym dalej wiódł duet Śliwka-Nowik, ale było to za mało. Rewelacyjnie po stronie gospodarzy spisał się natomiast Kristaps Smits.
MVP: Serhii Yevstratov
WKS Czarni Radom – Astra Nowa Sól 3:0
(25:12, 25:22, 25:22)
Składy zespołów:
Czarni: Schamlewski (7), Kalembka (12), Kluth (12), Smits (13), Tokajuk (8), Yevstratov (3), Filipowicz (libero) oraz Rohnka
Astra: Gawrzydek (1), Śliwka (10), Durski, Rybak (4), Kaciczak (3), Laskowski (6), Foltynowicz (libero) oraz Becker, Nowik (8), Drzazga, Wągiel (libero), Rybicki (6)
Spadkowicz powalczył
Olimpia Sulęcin jest już pewna spadku, mimo wszystko siatkarze z województwa lubuskiego chowają głów w piasek. Na własnym parkiecie sulęcinianom udało się sprawić niemałe trudności zawodnikom ChKS-u Chełm, a więc głównym pretendentom do awansu.
Początek meczu należał do wyrównanych, lecz za moment w polu serwisowym zameldował się Jędrzej Goss, po którego zagrywkach było już 8:3. Przerwa na żądanie nie przyniosła efektu. Po dwóch atakach z przechodzącej Łukasza Łapczyńskiego było zrobiło się 11:4. Niemoc przełamał Ciupa, do którego dołączył z czasem Filip Leitermeier. Przewaga gości jednak była stabilna, a w ataku ręki nie zwalniał Goss – 19:13. Asa na konto dopisali jeszcze Jay Blankenau i Mariusz Marcyniak, a za moment było już po secie – 25:19.
Drugiego seta mocno otworzył Aleks Kłysz, a po bloku Grzegorza Turka na Gossie było już 4:2 dla sulęcinian. W kolejnych akcjach przyjezdni nie mogli złapać rytmu, co całkowicie oddało inicjatywę gospodarzom – 8:3. W połowie seta dobry fragment gry zanotował Damian Czetowicz – 14:8. Siatkarzom ChKS-u udało się jednak wrócić do własnej gry, a as serwisowy Gossa dał im punkt kontaktowy – 17:16. Po bloku Marcyniaka był już remis po 21. Rywalizacja zaczęła się od nowa, a o losach seta zadecydowała gra na przewagi. Pomimo starań górą ponownie okazała się ekipa przyjezdnych – 28:26.
Postawieni pod ścianą sulęcinianie raz jeszcze podjęli rękawice. Oba zespoły okładały się ciosami, a gra przybrała charakteru zaciętej szarpaniny o każdy punkt. Kolejnym asem popisał się Jędrzej Goss, na co szybko odpowiedział tym samym Filip Leitermeier – 7:6. Później punkt zagrywką dopisał na konto Hubert Szymczak i zrobiło się 11:8 dla lokalnych. Mimo wszystko w kolejnych minutach panował impas – 13:13, 17:17. Wrażeń w końcówce ponownie nie zabrakło, lecz tym razem wojna nerwów szczęśliwie zakończyła się dla siatkarzy z Sulęcina, a partię dwoma świetnymi zagrywkami domknął Damian Czetowicz – 29:27. Uciec spod topora dłużej się nie dało. W czwartym secie po zagrywkach Szymona Rakowskiego ChKS przejął kontrolę – 4:0. Asem popisał się też Mariusz Marcyniak – 9:4. Same chęci nie wystarczyły, a ostatni set zakończył się wygraną gości aż 25:17.
MVP: Jędrzej Goss
Olimpia Sulęcin – ChKS Chełm 1:3
(19:25, 26:28, 29:27, 17:25)
Składy zespołów:
Olimpia: Ciupa (2), Szymczak (1), Turek (9), Leitermeier (15), Kłysz (10), Michalak (6), Sasa (libero) oraz Stefanowicz, Czerowicz (17)
ChKS: Marcyniak (10), Olszewski (9), Rakowski (7), Blankenau (2), Goss (20), Łapszyński (7), Janikowski (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi siatkarzy