Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > I liga siatkarzy: Walka o utrzymanie rozpala coraz dalej. Jedni coraz bliżej spadku, drudzy na drodze do celu

I liga siatkarzy: Walka o utrzymanie rozpala coraz dalej. Jedni coraz bliżej spadku, drudzy na drodze do celu

fot. Klaudia Piwowarczyk

21. kolejka I ligi mężczyzn jest już zamknięta. W Sulęcinie oraz Toruniu doszło do gładkich przepraw na korzyść odpowiednio Astry Nowa Sól i miejscowych CUK Aniołów. W szczególnie patowej sytuacji jest sulęcińska Olimpia, która z perspektywy tabeli jest pierwszym kandydatem do spadku. Torunianie nadal są w strefie zagrożonej degradacją, jednak dzięki kompletowi punktów zrównali się zdobyczą z WKS-em Czarnymi Radom i REA BAS-em Białystok. 

SET NA WEJŚCIE W MECZ

Spotkanie zainicjowała gra punkt za punkt i spora liczba błędów popełnianych przez obydwie drużyny. Po autowym ataku Roberta Brzósotwicza i bloku na Łukaszu Kalinowskim SMS objął dwupunktowe prowadzenie (8:6). Mimo falowania w ataku spalska młodzież utrzymywała inicjatywę. Pion trzymał Oskar Trawka, który do ofensywy dołożył również asa serwisowego (11:9). Sprawy zmieniały się diametralnie, odpowiedź zagrywki autorstwa Macieja Borrisa dała prowadzenie 13:12 gospodarzom. Z trudnościami w przyjęciu mierzyli się przyjezdni, nie kończyli również pierwszych akcji (16:13). Ciężar gry wziął na siebie Jakub Kiedos, który odpłacił się asem i skończoną kontrą (16:16). Prowadzący zmieniał się co chwilę, dochodziło do dłuższych wymian. W samej końcówce o niepowodzeniu gości przesądził błędny atak i as  Bartłomieja Dorosza (25:22).

dowiezionE przewagi

Również i na początku drugiej partii zespoły nie wystrzegały się kolejnych pomyłek. Rezultat z reguły był remisowy do stanu 7:7. Skończy kontrataki Kalinowskiego i błąd Trawki przesądziły o dobrej sytuacji Aniołów (10:7). Te aktywowały blok i odpowiadały na każde zagranie rywala, jak chociażby punktowa zagrywka (15:10). Utrzymywali względną koncentrację miejscowi, holując wynik ku końcowi. Dopiero w decydującej fazie seta ich zaliczka stała się wątpliwa (22:20). Nie ugryźli jeszcze bardziej rywala przyjezdni, popełniając błędy własne (25:21).

Po błędach SMS-u Anioły cieszyły się z prowadzenia trzema punktami (6:3). Niewiele później tablica wyników wskazała na remis po tym, jak sami gospodarze dwukrotnie nie poradzili sobie w ofensywie (7:7). Gra toczyła się przez chwilę punkt za punkt. W polu serwisowym 'przycisnął’ Łukasz Sternik – autor dwóch asów z rzędu (14:10). Dłużny nie pozostawał Wojciech Olejniczak (14:12). Po punktowym bloku i błędzie w ataku Aniołów SMS miał jeszcze kontakt (18:17), ale ponownie w rozstrzygających momentach popełniał błędy i nie kończył pierwszych akcji. Mecz zakończył asem i atakiem Bartosz Grzona (25:20).

MVP: Łukasz Kalinowski

CUK Anioły Toruń – SMS Spała 3:0
(25:22, 25:21, 25:20)

Składy zespołów:
Anioły: Kalinowski (13), Stolc (10), Skadorwa (11), Borris (5), Sternik (3), Brzóstowicz (4), Podborączyński (libero) oraz Grzona (4), Walaewender, Surgut, Dorosz (1), Detmer (libero)
SMS: Lenik (8), Trawka (9), Kukie (2), Drąg, Olejczniak (4), Kiedos (10), Kotela (libero) oraz Nowik, Korona, Głowa (1), Przybyłkowicz (1), Kiciński (2), Skóra

 

GOSPODARZE ZAGRYWKA (5), GOŚCIE BLOK (4)

Od samego startu konsekwentnie na blok stawiali nowosolanie. Dzięki wywartej presji i dwóm punktom zapisanym tym elementem prowadzili 5:2. Mylili się raz po raz w ataku gospodarze (9:4), w dalszym ciągu pracował nowosolski blok (12:6). Marazm w szeregach Olimpii przerwał Patryk Cichosz-Dzyga, który posłał dwa asy z rzędu i zmniejszył straty do trzech oczek (12:9). Szukali w najlepsze zagrywką sposobu na swój sukces sulęcinianie, kolejną popisał się Damian Czetowicz. Nie polepszał się jednak atak Olimpii, mimo że dzięki serwisowi ta nadal była w grze (19:17). Po asie Mateusza Stefanowicza, kontrze Filipa Roque De Oliviery, a także bloku to ekipa z województwa lubuskiego wygrywała 22:21. Losy seta niemalże samemu rozstrzygnął Oskar Laskowski, który skończył atak, a na wagę piłki setowej posłał asa. Po kontrze Jakuba Rybickiego Astra mogła odetchnąć z ulgą.

rozbici zagrywką

Lepiej na starcie drugiej części poczynali sobie gospodarze (4:2). Ich szczęście nie trwało długo, błędami własnymi w ataku oddali inicjatywę Kolibrom. W polu zagrywki nie wstrzymywał ręki Igor Rybak (8:5). Przy imponującej serii Rybickiego przyjezdni wygrywali 12:6. Nie utrzymywali przyjęcia siatkarze Olimpii. Gra punkt za punkt wyłącznie przybliżała nowosolan do drugiego triumfu. Kolejne pomyłki w ataku były wodą na młyn, zepsuty serwis domknął partię (25:15).

Astra wyraźnie poszła za ciosem. Seria zagrywek Rybaka stanowiła o czterech oczkach do przodu (7:3). Sytuację próbował ratować Fabian Leitermeier, a po chwili Roque De Oliviera. Zespoły dzieliła jeszcze dwupunktowa różnica, ale ta raz jeszcze uległa zwiększeniu wraz z serwisami Rybaka (17:10), który pokazał, dokąd i po co zmierza jego zespół. Nie brakowało sporej liczby błędów Astry, ta jednak cieszyła się dużą przewagą. Z dużą dozą spokoju triumfowali goście po uderzeniu Piotra Śliwki (25:18).

MVP: Kamil Durski

Olimpia Sulęcin – Astra Nowa Sól 0:3
(22:25, 15:25, 18:25)

Składy zespołów:
Olimpia: Michalak (2), Leitermeier (9), Cichosz-Dzyga (7), Czetowicz (11), Turek (2), Szymczak (1), Sawerwian (libero) oraz Rogue De Oliviera (5), Stefanowicz (1), Ciupa, Gniazdowski, Kłysz (1), Sas (libero)
Astra: Laskowski (8), Kaciczak (7), Rybak (9), Rybicki (11), Durski (2), Śliwka (10), Foltynowicz (libero) oraz Hoszman (1), Becker, Woźny (1), Wągiel (libero)

Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi siatkarzy

źródło: siatka.org

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2025-02-02

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2025 Strefa Siatkówki All rights reserved