Na otwarcie 12. kolejki zaplecza PlusLigi nie było niespodzianki – Pierrot Czarni Radom wywiązali się z roli faworyta i bez straty seta pokonali SMS PZPS Spałę. Dość niespodziewanie jeszcze bardziej jednostronny mecz miał miejsce w Bielsku-Białej. Gospodarze wciąż pozostają w ligowym dołku. BBTS nie ugrał nawet seta z Mickiewiczem Kluczbork.
Chwile walki w Radomiu
Od początku spotkania to radomianie kontrolowali przebieg gry. Choć zdarzały się ciekawe wymiany, głównie padały łupem gospodarzy. Po błędzie Lenika Czarni prowadzili 16:10. Po obu stronach siatki zdarzały się pomyłki, ale to radomianie kontrolowali grę i po bloku na Trawce wygrali pierwszego seta do 17. Drugi set był bardziej wyrównany, swoje akcje kończył Trawka. Szybko uaktywnili się Kowal i Szczurowski i Czarni odskoczyli na 16:12. Gospodarze nie ustrzegli się jednak pomyłek. Skuteczne ataki Potempy i Lepperta zmniejszyły straty. Choć po ataku Klutha gospodarze mieli piłki setowe, nie wykorzystali ich (24:22, 24:24). Po bloku na Kluthcie szansę na zwycięstwo miał nawet SMS, ale kolejne bloki radomian dały im zwycięstwo.
Blok Lenika na Miniaku dał SMS-owi prowadzenie 5:1. Serię gości przerwał dopiero błąd Trawki w polu zagrywki (2:6). Celnie atakował Potempa a wyraźna przewaga utrzymywała się. Szybko inicjatywę zaczęli odzyskiwać gospodarze. Coraz pewniej atakował Kluth a seria przy zagrywkach Wójcika trwała (7:14, 14:14). Raz za razem swoje akcje kończył radomski atakujący. W końcówce Czarni zaliczyli serię przy zagrywkach Miniaka. Ponownie decydujące punkty padły po radomskich blokach.
MVP: Michał Kowal
PIERROT Czarni Radom – SMS PZPS Spała 3:0
(25:17, 27:25, 25:21)
Składy zespołów:
Czarni: Miniak (7), Kowal (10), Szymański (11), Wójcik (5), Kluth (20), Gonciarz, Filipowicz (libero) oraz Szczurowski (5), Rakowski, Ziółkowski i Sławiński
SMS: Leppert (10), Drąg, Ślusarz (6), Trawka (10), Guzy (1), Lenik (10), Schadach (libero) oraz Przybyłkowicz (2), Potempa (6) i Głowa
Jednostronnie w Bielsku-Białej
Otwarcie spotkania było wyrównane, choć więcej błędów popełniali gospodarze. Po serii przy zagrywkach Berezy kluczborczanie odskoczyli na 13:10. Kolejne akcje kończyli Linda i Maruszczyk a dystans szybko się powiększał. Mimo roszad w składzie bielszczanie mieli problem z poprawieniem skuteczności w ataku. Gdy asa dołożył Linda było już 21:13 dla gości. Atak Maruszczyka dał kolejne piłki setowe. Już w kolejnej akcji Kaźmierczak postawił kropkę nad i blokiem na Sieku.
Mocno w drugiego seta weszli goście. Po kontrataku Pasińskiego pierwszy czas wykorzystał trener Hunek (0:5). W kolejnych akcjach zespoły wymieniały się punktowymi blokami. Przy stanie 3:9 ponownie interweniował bielski szkoleniowiec. Po czasie skutecznie zaatakował Bartłomiej Zawalski. Po drugiej stronie siatki wciąż nie do zatrzymania był Maruszczyk. Pojedyncze zagrania Lamaneca i Tokajuka na niewiele się zdawały (13:17). W końcówce uaktywnił się jeszcze Dębski. Wcześniej zbudowany przez kluczborczan dystans zaczął topnieć. Bielszczanie obronili kilka piłek setowych. Dopiero po czasie dla trenera Łysiaka decydujący punkt zdobył Maruszczyk.
Początek seta numer trzy toczył się punkt za punkt. Gospodarze nadal mieli problem, by wyeliminować ze swojej gry błędy. Po asie Kaźmierczaka Mickiewicz prowadził 10:7. Zdarzały się przedłużone akcje, ale padały głównie łupem Mickiewicza. Poderwać do walki gospodarzy starali się jeszcze Tokajuk i Romać. Wciąż jednak skuteczniejsi pozostawali przyjezdni. Zagranie Maruszczyka dało serię piłek meczowych kluczborczanom. Autowa zagrywka Zawalskiego zakończyła pojedynek.
MVP: Kamil Maruszczyk
BBTS Bielsko-Biała – KKS Mickiewicz Kluczbork 0:3
(14:25, 21:25, 19:25)
Składy zespołów:
BBTS: Siek (4), Janus (1), Bućko (1), Zawalski B. (8), Romać (4), Tokajuk (6), Biniek (libero) oraz Thelle (1), Dębski (11), Lamanec (3), Polok i Chmielewski (libero)
Mickiewicz: Maruszczyk (17), Pasiński (10), Kalembka (5), Linda (10), Bereza (2), Kaźmierczak (5), Nishi (libero) oraz amrat (2), Gil i Gawrzydek (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
