Po pierwszym, gładko wygranym secie przez Norwid Częstochowa nic nie wskazywało na to, że Krispol Września postawi się liderowi tabeli. Wrześnianie sprawili więc w Częstochowie nie lada niespodziankę wygrywając zarówno drugą, jak i trzecią partię. Dopiero w czwartym secie częstochowianie ponownie doszli do głosu i doprowadzili do tie-breaka. W nim nie obyło się bez walki, ale ostatecznie to przyjezdni zainkasowali za ten mecz dwa punkty.
W spotkanie lepiej weszli gospodarze, którzy po autowym ataku ze środka Patryka Cichosza-Dzygi wyszli na trzypunktowe prowadzenie (5:2). Dystans szybko się jednak zmniejszył, gdy asem serwisowym popisał się Maciej Tupta. Nie na długo, gdyż w ataku popracowali siatkarze Norwida. Do tego dołożyli trzy skuteczne bloki z rzędu i już mieli przewagę w postaci sześciu oczek (11:5). Nie był to koniec ich punktowej serii, gdyż goście nie potrafili uniknąć błędów własnych. To nakręciło grę Norwida, co potwierdziły jedynie świetne zagrywki Mateusza Borkowskiego (18:8). Na niewiele zdał się nawet as Tupty (11:19). To więc Norwid Częstochowa okazał się zwycięzcą premierowej odsłony, a przesądził o tym atak w siatkę Ernesta Kaciczaka (15:25).
Drugą odsłonę lepiej zaczęła ekipa gości, która po błędach Norwida wyszła na trzypunktowe prowadzenie (4:1). Częstochowianie musieli więc pograć blokiem, żeby zmniejszyć dystans. Po asie Borkowskiego był już remis. Nie objęli jednak prowadzenia i po ataku Tupty Krispol znowu miał o trzy oczka więcej (10:7). Szczególnie, że gospodarze nie pomagali sobie popełniając błędy własne. Po swoim skutecznym bloku goście byli zatem w dobrej sytuacji, aby wygrać seta (14:8). Norwid nie zamierzał się jednak poddać i dzięki czujnej grze na siatce zmniejszył straty. Po asie serwisowym Borkowskiego drużyny dzielił już zaledwie jeden punkt (14:15). Za to po ataku Damiana Koguta wynik wskazał na remis. Po raz kolejny Norwidowi nie udało się wyjść na prowadzenie. Po udanym bloku to zawodnicy z Wrześni mieli dwa oczka z przodu (21:19). Od tej pory nie pozwolili rywalom na odebranie zwycięstwa i triumfowali po ataku Kaciczaka (25:22).
Od dwupunktowego prowadzenia częstochowian zaczęła się partia numer trzy. Po bloku gości wynik wskazał już jednak na remis. Za to as serwisowy Tupty dał Krispolowi jedno oczko z przodu (5:4). Od tej pory trwała walka punkt za punkt. Przerwała ją dopiero udana akcja w wykonaniu Kaciczaka (10:8). Zaraz błąd w ataku popełnili siatkarze Norwida, co powiększyło przewagę ich rywali. Gospodarze musieli więc popracować w ataku, aby wynik ponownie uległ wyrównaniu (16:16). Na objęcie prowadzenia nie pozwolił im jednak błąd własny. Udało im się to dopiero w okolicach końcówki, gdy asem popisał się Kogut (20:19). Nie utrzymali się na nim długo, przez co ostatecznie to ekipa z Wrześni cieszyła się z wygranej po skutecznym ataku Tupty (25:23).
Od dwupunktowego prowadzenia Norwida zaczęła się także kolejna odsłona. Dobra gra blokiem wrześnian szybko doprowadziła jednak do wyrównania (3:3). Nie na długo, gdyż as Borkowskiego przywrócił gospodarzom dwa oczka przewagi. Remis powrócił więc na tablicę wyników, gdy błąd popełnił Krzysztof Gibek (9:9). Zaraz po tym Krispol dołożył blok, który dał mu cenne oczko z przodu. Szybko nastąpiła jednak zmiana na prowadzeniu, gdy Gibek zrehabilitował się posyłając asa serwisowego. To więc częstochowianie byli o dwa punkty lepsi, gdy czujnością na siatce wykazał się Borkowski (13:11). Nie przerwało to jednak walki, wobec czego potrzeba było asa Koguta i ataku Daniela Popieli, aby to Norwid znalazł się w lepszej sytuacji w okolicach końcówki. Szczególnie, że zaraz Popiela dołożył także asa (20:16). To napędziło grę gospodarzy, którzy udowodnili swoją wyższość w czwartym secie. O konieczności rozegrania tie-breaka zdecydował atak Gibka (25:21).
Wyrównany okazał się początek decydującej partii. To jednak Krispol Września wyszedł jako pierwszy na wyższe prowadzenie po ataku Cichosza-Dzygi (5:3). Zaraz skuteczny okazał się także Tupta, co pozwoliło gościom powiększyć przewagę. Częstochowianie musieli więc powalczyć, aby po ataku Borkowskiego doprowadzić do remisu (8:8). W dodatku, po skutecznym bloku Koguta to właśnie oni mieli oczko więcej. Po błędzie Popieli to jednak gracze Krispolu mieli jako pierwsi piłkę meczową. Przyjezdni wykorzystali swoją szansę i to oni triumfowali w całym meczu dzięki czujnej grze na siatce Kaciczaka (15:13).
MVP: Piotr Lipiński
Exact Systems Norwid Częstochowa – KRISPOL Września 2:3
(25:15, 22:25, 23:25, 25:21, 13:15)
Składy zespołów:
Norwid: Gibek (12), Borkowski (29), Schmidt (5), Graham (15), Kogut (16), Kowalski, Takahashi (libero) oraz Kryński (1), Popiela (5), Sługocki, Sobański i Biliński (2)
KRISPOL: Lipiński (4), Rudnicki (1), Kaciczak (15), Buczek (13), Tupta (12), Cichosz-Dzyga (8), Zieliński (libero) oraz Olszewski (1), Polczyk (2), Laskowski (7), Ziółkowski
Zobacz również:
Wyniki i tabela Tauron1Ligi w sezonie 2022/2023
źródło: inf. własna