Halkbank Ankara ma nowego szkoleniowca. Został nim Radostin Stojczew, który do niedawna pracował we Włoszech. Na ławce trenerskiej tureckiego zespołu zastąpi Igora Kolakovicia. O roszadzie poinformował klub w swoich mediach społecznościowych.
Halkbank Ankara już bez Igora Kolakovicia
Sezon 2024/2025 ma słodko-gorzki smak dla Halkbanku Ankara. Wszystko dlatego, że w rodzimych rozgrywkach zawiódł na całej linii. Nie zdobył Pucharu Turcji, w finale przegrywając z Fenerbahce Stambuł, a w lidze nie znalazł się nawet w strefie półfinałowej .
Zdecydowanie lepiej poszło mu w Lidze Mistrzów, w której w ćwierćfinale pokonał po złotym secie Projekt Warszawa i awansował do Final Four w Łodzi. Jednak w walce o medal Ligi Mistrzów nie poprowadzi go już Igor Kolaković z którym działacze rozwiązali kontrakt w trybie pilnym.
Nowa miotła tureckiego giganta
Nie trzeba było długo czekać na nazwisko jego następcy. W poniedziałek Halkbank ogłosił, że zostanie nim Radostin Stojczew. Bułgar od 2019 roku prowadził Ranę Verona, ale został zwolniony kilka tygodni temu po pierwszym meczu ćwierćfinałowym, w którym jego ówczesna drużyna przegrała z Gas Sales Piacenza. Nie dość, że Stojczew z Raną nie odniósł wielkich sukcesów, to jeszcze był uczestnikiem skandalu, bowiem po meczu z Cucine Lube Civitanova zaatakował jednego z kibiców przeciwnej drużyny.
Nowe wyzwanie
Nie będzie to pierwsza styczność Stojczewa z tureckim zespołem, bowiem w sezonie 2013/2014 prowadził już Halkbank. Teraz nie ma zbyt dużo czasu, aby zapoznać się z nową drużyną, przed którą jeszcze jeden cel w tym sezonie. Jest nim turniej finałowy Ligi Mistrzów, który w maju zostanie rozegrany w Łodzi. W półfinale drużyna z Ankary zagra z Sir Susa Vim Perugia, a jakikolwiek medal wywalczony w Lidze Mistrzów może sprawić, że obecny sezon nie będzie dla niej w pełni stracony.