– Jestem miło zaskoczony, bo wygraliśmy mecze, w których nie byliśmy faworytami i pokazaliśmy się z dobrej strony. Nie mieliśmy takiego meczu, w którym się położyliśmy, co niektórym drużynom się zdarzało. To charakteryzuje nasz zespół, że właśnie nie składamy broni. Staramy się walczyć, choć z różnym skutkiem – podsumował występy LUK-u Lublin kapitan Grzegorz Pająk.
Na duże pochwały zasłużył rozgrywający gospodarzy, Grzegorz Pająk, który powrócił na boisko po kontuzji i zagrał świetne zawody. – Dziękuję, starałem się, jak tylko mogłem. Czuję, że plecy są spięte i zaciśnięte, ale z tym sobie trzeba radzić. Nie ma już takiego uczucia, jak podczas spotkania z Nysą. To był taki nerwowy strzał w kręgosłup, który mnie na chwilę sparaliżował i upadłem.
Jak rozgrywający ocenił starcie z Jurajskimi Rycerzami? – Jest to zdecydowanie krok do przodu do odzyskania jakości. Musimy uznać też jakość rywala. Zawiercianie postawili nam wysoko poprzeczkę, więc z nimi staraliśmy się grać męsko. Mam nadzieję, że to się udało. O zwycięstwach w setach decydowały dosłownie niuanse. Czegoś nam zabrakło, ale jeśli utrzymamy taką jakość i agresję w naszej grze, to z niżej notowanymi przeciwnikami sobie lepiej poradzimy.
Przeciwnicy pilnowali środkowych, co skutecznie utrudniało rozegranie Pająkowi. Co sam rozgrywający miał do powiedzenia na temat środkowych? – Musimy uruchomić środkowych. Przy dobrym przyjęciu staram się ich wykorzystywać. Dla dalszej poprawy naszej gry, atak z krótkiej jest niezbędny. Na tym ja chcę opierać swoją grę. Musimy nad tym popracować.
Koniec roku to czas podsumowań. Jak kalendarzowy 2021 wyglądał w oczach Grzegorza Pająka? – Z własnej perspektywy jestem miło zaskoczony, bo wygraliśmy mecze, w których nie byliśmy faworytami i pokazaliśmy się z dobrej strony. Nie mieliśmy takiego meczu, w którym się położyliśmy, co niektórym drużynom się zdarzało. To charakteryzuje nasz zespół, że właśnie nie składamy broni. Staramy się walczyć, choć z różnym skutkiem. Z perspektywy klubu myślę, że klub jest zadowolony z pierwszej rundy. Prze chwilę utrzymywaliśmy się na pozycji dającej play-off. Teraz zaczyna się nowa runda, to nowe rozdanie. Będzie ona troszeczkę trudniejsza, bo mecze z przeciwnikami w naszym zasięgu mamy na wyjeździe. Trzeba będzie lepiej pograć – zakończył rozgrywający.
źródło: LUK Lublin TV, opr. własne