Reprezentacja Polski po raz drugi w niedzielę sięgnęła po złoto Ligi Narodów. W rozmowie z Sarą Kalisz dla TVP Sport swoimi refleksjami podzielił się Grzegorz Łomacz. Były rozgrywający biało-czerwonej drużyny wspomniał o atmosferze w kadrze, a także odniósł się do ostatnich kontrowersyjnych słów, jakie padły z ust Michała Kubiaka.
Czysta magia
W niedzielę reprezentacja Polski siatkarzy wywalczyła szósty z rzędu medal siatkarskiej Ligi Narodów. Podopieczni Nikoli Grbicia w finale pokonali faworyzowanych Włochów – 3:0, udowadniając swoją sportową klasę. Tym samym udało im się powiększyć różnicę w światowym rankingu, oraz nawiązać do sukcesu z 2023 roku, gdy także sięgnięto po złoto. Poprzednie medale doskonale pamięta Grzegorz Łomacz. Były reprezentant Polski w rozmowie z Sarą Kalisz dla TVP Sport podsumował występ Polaków w tegorocznej edycji zawodów. Przyznał także, że nie do końca wie jak to możliwe, że po tak dużych zmianach zespół wciąż jest stabilny i gra jak z nut. Trzeba jednak przyznać, że od wicemistrzów olimpijskich ciężko oczekiwać czegoś innego, niż szybkiej adaptacji.
– Nie wiem, jak to jest możliwe. To fenomen. Czasami odejście jednego, dwóch zawodników powoduje, że „ekosystem” w drużynie jest zaburzony. W naszym przypadku wypadło wielu chłopaków, a każdy nowy, który wchodzi do kadry, jest bezboleśnie „wchłaniany” przez tych, którzy zostali. Do tego też prezentuje doskonałą jakość. Nie wiem jak to się dzieje. To jest magia reprezentacji Polski i Nikoli Grbicia. Nic tylko się cieszyć, że tak jest – przyznał były rozgrywający biało-czerwonej drużyny, Grzegorz Łomacz.
Jest kim grać
Jako były rozgrywający kadry, doświadczony siatkarz pokusił się także o podsumowanie występu rozgrywających. Po ostatnim turnieju widać wyraźnie, że jedynką pozostanie Marcin Komenda. To właśnie o nim w sposób pochlebny wypowiedział się były reprezentant Polski, chwaląc jego postawę.
– Myślę, że poradzili sobie doskonale. Zostawiam z boku wszystkie komentarze. Sam nie brałem tego do serca i oni też pewnie tego nie robią. Konsekwentnie robią swoje i to jest najważniejsze. Poradzili sobie cudownie. Marcin zagrał fenomenalny turniej finałowy, dźwignął kawał ciężaru – brawa dla niego (…) – powiedział 37-latek
Tuż przed finałem o grze Polaków i ich poczynaniach wypowiedział się również Michał Kubiak. Jak zwykle nie obyło się bez kontrowersji. Były kapitan polskiej kadry narodowej wprost stwierdził, że biało-czerwoni grają archaiczną siatkówkę. Wszystko to za sprawą rozegrania, jakie proponuje Komenda. Choć Polacy zwyciężyli w finale, to Kubiak był przekonany, że tak się raczej nie stanie, tłumacząc, że prosta gra nie będzie stanowić wyzwania dla faworyzowanych Azzurro. Odmienne zdanie w tym temacie ma jednak Grzegorz Łomacz, który jeszcze przed rokiem zawiadywał grą drużyny.
– Świetne pytanie, będzie ono pewnie zadawane przy każdej okazji. Każdy ma swoją opinię. Michała też nie do końca dobrze zrozumiano, on oceniał jeden konkretny mecz. Nieważne jaką grasz siatkówkę – archaiczną czy z prehistorii, czy wystawiasz sto piłek do jednego zawodnika – nie ma to znaczenia. Najważniejsza jest skuteczność i efektywność drużyny. Jeżeli masz takie skrzydła i grasz tylko nimi, to po prostu tak grasz, bo drużyna wygrywa. Zawsze każdy powie, że lepiej jest zdobywać medale grając brzydko niż przegrywać je grając pięknie. Trzymajmy się tego. Marcin gra i tylko to jest ważne – skomentował wypowiedź swojego byłego reprezentacyjnego kolegi wicemistrz olimpijski z Paryża.
Przed Polakami dalszy ciąg przygotowań do imprezy docelowej. W tym sezonie są to mistrzostwa świata, które we wrześniu odbędą się na Filipinach. Tytułu bronią Włosi. Biało-czerwoni natomiast powalczą o powrót na szczyt, gdyż uprzednio udało im się sięgnąć po srebro.
Zobacz również:
Norbert Huber wrócił do kadry. „Tak bardzo potrzebowałem przerwy”