W piątkowy wieczór w Bydgoszczy odbędzie się ciekawie zapowiadające się spotkanie. BKS Visła Proline Bydgoszcz podejmie Chemeko-System Gwardię Wrocław. – Z bydgoszczanami będzie ciężko. To dobry zespół, z dobrą zagrywką. Grają u siebie. Jedziemy na ciężki bój. Nie będę typował wyniku, bo czasami to nie jest do przewidzenia. Będziemy starali się grać najlepszą siatkówkę, jaką potrafimy i mam nadzieję, że wywieziemy z Bydgoszczy punkty – stwierdził Janusz Górski.
Chemeko-System Gwardia Wrocław z dobrej strony prezentowała się w przedsezonowych sparingach. Wrocławianie nie przenieśli jednak tej postawy na ligę, w której dopiero podczas czwartego meczu po raz pierwszy wygrali. – Liga to liga. Graliśmy sparingi z dobrymi zespołami i one wyglądały dobrze. Może dlatego, że byliśmy mniej obciążeni, a zespoły, z którymi graliśmy były w dość mocnym treningu. Ciężko powiedzieć. Zaczęliśmy ligę słabo, jakby to nie był ten zespół. Dążymy do tego, żeby wszystko było jak najlepiej i nasza siatkówka przynosiła frajdę i piękny styl – powiedział Grzegorz Bociek. – Dla nas każdy mecz jest ważnym starciem. Po naszej średniej grze w ostatnich meczach czas na to, żeby coś pokazać – dodał atakujący.
W poprzedniej kolejce gwardziści wygrali we własnej hali z SMS-em Spała. Teraz na ich drodze czeka znacznie trudniejszy przeciwnik – niepokonana dotąd Visła Proline Bydgoszcz. – Z BBTS-em prawie każdy set na przewagi, ale schodziliśmy z boiska pokonani a bydgoszczanie są kolejnym z tych rywali, którzy będą walczyć o awans. Jeśli wygramy, to myślę, że to będzie takie przełamanie. Nie możemy się doczekać – przyznał Mateusz Frąc. – Z bydgoszczanami będzie ciężko. To dobry zespół, z dobrą zagrywką. Grają u siebie. Jedziemy na ciężki bój. Nie będę typował wyniku, bo czasami to nie jest do przewidzenia. Będziemy starali się grać najlepszą siatkówkę, jaką potrafimy i mam nadzieję, że wywieziemy z Bydgoszczy punkty – stwierdził Janusz Górski.
Wrocławianie po serii porażek chcą się skupić wyłącznie na kolejnych meczach. – Myślimy tylko o przyszłości. Jedziemy do Bydgoszczy i skupiamy się tylko na tym – stwierdził Arkadiusz Olczyk. – To bardzo solidny przeciwnik, który ma aspiracje tak samo wysokie jak my. Jesteśmy gotowi na ciężki bój. W zeszłym sezonie stoczyliśmy chyba sześć pojedynków. Dosyć dobrze się znamy. Ten zespół trochę się zmienił, nasz również. Czekamy na ten bój – dodał środkowy.
– Każdy tydzień działa na naszą korzyść. Nie wiem na jakim jesteśmy etapie. Myślę, że jeszcze potrzebujemy parę kolejek, żeby to wyglądało świetnie i żebyśmy zagrali od dechy do dechy cały mecz na wysokim, równym poziomie – przyznał Frąc. – Trener mówi o tym, że za bardzo falujemy podczas meczu, jest skok, a musi być bardziej constans. Nad tym pracujemy, żeby nie było skoków formy nawet w trakcie jednego seta – zakończył atakujący zespołu z Wrocławia.
źródło: Gwardia Wrocław - facebook, opr. własne
