Pierwszy mecz grupy D Pre Zero Grand Prix PLS w Krakowie były dośc jednostronny. Siatkarze Jastrzębskiego Węgla bez problemów w dwóch setach uporali się ze Stalą Nysa i zrobili pierwszy krok w kierunku awansu do finału. Z kolei wzmocniony siatkarzami plażowymi Aluron Zawiercie również wygrał z MKS-em, ale będzinianie postawili się rywalom i ulegli dopiero po tie-breaku.
W pierwszym spotkaniu Jastrzębski Węgiel zmierzył się z beniaminkiem Plusligi, Stalą Nysa. Po początkowej grze punkt za punkt odskoczyli gracze Jastrzębskiego Węgla, po autowym zagraniu Łukasza Łapszyńskiego było 4:8. Podopieczni Luke’a Reynoldsa lepiej prezentowali się na siatce (10:5), ręki nie zwalniał Michał Gierżot (13:7). Jastrzębianie kontrolowali wydarzenia na boisku (23:13), po akcji z lewego skrzydła Stanisława Wawrzyńczyka mieli piłkę setową (24:14) i to on skończył tę partię.
Pierwsze dwie akcje kolejnej odsłony wygrali gracze z Nysy, ale potem rywale dogonili wynik (5:5) i wyszli na prowadzenie (9:7). Michał Szalacha zdobył punkt… przyjmując (14:10) i dołożył do tego blok (16:12). Jastrzębski Węgiel kontrolował wydarzenia na boisku, a przeciwnicy się mylili (12:21). Patryk Szczurek co prawda jeszcze zablokował przeciwnika, ale Rafał Szymura dał swojej ekipie piłkę meczową, a Szalacha zakończył całe spotkanie. – Muszę przyznać, że nie trenowaliśmy wiele przed przyjazdem do Krakowa. Sami się zastanawialiśmy, jak to wszystko będzie wyglądać. Zaczęliśmy przygotowania na hali i dwa razy trenowaliśmy na piasku – powiedział Jakub Popiwczak, libero Jastrzębskiego Węgla
MVP: Jakub Popiwczak
Jastrzębski Węgiel – Stal Nysa 2:0
(25:16, 25:15)
W drugim spotkaniu zawiercianie zmierzyli się z MKS-em Będzin. Mecz rozpoczął się od gry punkt za punkt (3:3), obie ekipy pewnie kończyły swoje ataki (7:7). Walka nadal była wyrównana (12:12), dopiero autowy atak zawiercian sprawił, że o dwa oczka lepsi byki rywale (14:12). Sytuację na korzyść drużyny z Zawiercia odwrócili Jędrzej Brożyniak i Piotr Janiak (17:15). To plażowicze pewnie atakowali (22:16), natomiast zagranie w antenkę Bobrowskiego dało setbola zawiercianom (24:18). Aluron CMC Zawiercie popełniło jeszcze błąd ustawienia, ale po ataku z prawego skrzydła wygrali premierową odsłonę.
Od mocnego uderzenia kolejną partię rozpoczęli podopieczni Dominika Kwapisiewicza (4:1). MKS Będzin jednak się nie poddawał (7:8), ale po błędach własnych znów tracił cztery oczka (7:11). Cały czas przewaga była po stronie zawiercian (15:11), ale blok Rafała Faryny i akcja Bartosza Gawryszewskiego przywróciły jeszcze nadzieję MKS-owi (17:18) i końcówka była zacięta (21:21). Jako pierwsi piłkę setową mieli będzinianie (24:23) i po kontrze Faryny doprowadzili do remisu.
Pierwsze momenty tie-breaka należały do zawiercian, którzy przy zmianie stron prowadzili 8:3. Adam Parcej nie zawodził w ofensywie (13:8), a Gjorgiew asem serwisowym dał swojej drużynie piłkę meczową (14:8). Dwie kolejne akcje wygrał MKS, ale Aluron CMC Zawiercie zamknął już całe spotkanie.
MVP: Jędrzej Brożyniak
Aluron CMC Warta Zawiercie – MKS Będzin 2:1
(25:19, 25:27, 15:10)
Tabela gr. D | mecze | punkty | sety | |
1. | Jastrzębski Węgiel | 1 | 2 | 2:0 |
2. | Aluron CMC Warta Zawiercie | 1 | 2 | 2:1 |
3. | MKS Będzin | 1 | 1 | 1:2 |
4. | Stal Nysa | 1 | 1 | 0:2 |
źródło: inf. własna