Strona główna » Giovanni Guidetti na dłużej trenerem Turczynek

Giovanni Guidetti na dłużej trenerem Turczynek

cev.eu, inf. własna

fot. FIVB

Giovanni Guidetti przedłużył swoją współpracę z reprezentacją Turcji. Włoski szkoleniowiec będzie odpowiadał za jej wyniki przez cztery najbliższe lata. – Czuję się zaszczycony, że mogę kontynuować swoją pracę na tym stanowisku – powiedział Guidetti.

Giovanni Guidetti trenerem reprezentacji Turcji jest od 2017 roku. Jego kontrakt wygasa w tym roku, ale federacja turecka jest zadowolona ze współpracy z włoskim szkoleniowcem, dlatego zdecydowała się na przedłużenie umowy do 2024 roku.

Guidetti nie krył zadowolenia z takiego obrotu sprawy. – Przede wszystkim chciałbym podziękować prezesowi Mehmetowi Akifowi Üstündağowi i całej federacji za zaufanie jakim obdarzona została moja praca. Podziękowania należą się mojemu sztabowi i zawodniczkom. Wierzę, że w ciągu czterech lat spędzonych razem osiągnęliśmy dobre wyniki. Z tego powodu federacja okazała nam tak duże zaufanie. Czuję się zaszczycony, że mogę kontynuować moją pracę na tym stanowisku. Chcę dać z siebie tyle, ile tylko mogę – stwierdził Giovanni Guidetti.

Pod jego wodzą Turczynki wywalczyły dwa medale mistrzostw Europy – brąz w 2017 oraz srebro w 2019 roku. Poza tym stanęły na drugim stopniu podium w Lidze Narodów w 2018 roku. Na sukces liczą także na igrzyskach olimpijskich w Tokio, do których zakwalifikowały się, wygrywając turniej kontynentalny w Apeldoorn. W finale pokonały Niemki 3:0, choć wcześniej były blisko odpadnięcia, bowiem w półfinale przegrywały z Polkami już 1:2. Wcześniej Turczynki tylko raz wystąpiły w igrzyskach olimpijskich. Było to w 2012 roku w Londynie, kiedy to zmagania zakończyły na dziewiątym miejscu.

PlusLiga

  • PlusLiga. Zmiany w sztabie Projektu Warszawa

    PlusLiga. Zmiany w sztabie Projektu Warszawa

  • PlusLiga. Cichy bohater półfinału przedłużył kontrakt

    PlusLiga. Cichy bohater półfinału przedłużył kontrakt

  • Kontuzja Jakuba Popiwczaka. Co ze zdrowiem zawodnika?

    Kontuzja Jakuba Popiwczaka. Co ze zdrowiem zawodnika?