Strona główna » Gino Sirci: Drużyna sobie nie radzi

Gino Sirci: Drużyna sobie nie radzi

Corriere dell’Umbria, inf. własna, ivolleymagazine.it

fot. Sir Safety Perugia

Po znakomitej rundzie zasadniczej ligi włoskiej dla Sir Safety Susa Perugia przyszedł czas na najważniejsze starcia. Prowadzony przez Andreę Anastasiego zespół przegrał 2:3 kolejny ćwierćfinałowy mecz. To oznacza, że rywalizacja z Allianz Milano o awans do półfinału ligi rozstrzygnie się w piątym spotkaniu. Niezadowolony występami swojego zespołu prezes drużyny Gino Sirci udzielił długiego wywiadu Corriere dell’Umbria.

Drużyna z Umbrii znalazła się w trudnym momencie. Po porażce w półfinałowym meczu Ligi Mistrzów z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i w ćwierćfinałowym starciu z Allianz Milano prezes Sirci wyraził swoje niezadowolenie z bezradności Andrei Anastasiego. – Trener nie jest w stanie rozwiązać problemów, które w tej chwili mamy. Został zatrudniony po to, by to robić. Od półfinału Coppa Italia gramy źle. Nie radzimy sobie w przyjęciu i w związku z tym nie gramy w ataku tak, jak powinniśmy. Drużyna sobie nie radzi i w najważniejszym momencie sezonu, w odróżnieniu od naszych rywali zamiast grać coraz lepiej, gra coraz gorzej. Musimy dowiedzieć się jakie są tego powody – powiedział.

Gino Sirci wyraził również swoje zdanie na temat ostatniego meczu swojego zespołu (ostatniego ćwierćfinałowego starcia z Allianz Milano – przyp. aut). – Ten mecz powinniśmy byli wygrać za wszelką cenę, a nie zrobiliśmy tego. Pierwszy set był bardzo zły, a podejście zespołu, lekko mówiąc, zbyt luźne. Powinniśmy byli być lepiej zorganizowani w przyjęciu. To był dokładnie taki sam mecz, jak drugie spotkanie z tej rywalizacji. W pewnych sytuacjach byliśmy nie dość konsekwentni. Powoli próbowaliśmy się odbudować, ale mieliśmy zbyt dużo kłopotów w przyjęciu. Chciałbym jednak pochwalić Alessandro Piccinelliego (libero zespołu – przyp.aut). Giannelli także robił co mógł – przyznał.

Co ciekawe patron zespołu jest przekonany, że jego drużyna może odwrócić losy rywalizacji z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. – Możemy to zrobić. W naszej hali potrzebujemy naprawdę zrobić coś wielkiego i to wielki łut szczęścia, że gramy rewanż w Pala Barton, a także że piąty mecz ćwierćfinałowy gramy u nas. Przeciwko polskiej drużynie musimy zrobić wszystko, ale potrzeba jasnego planu na to, co powinniśmy robić na boisku – zakończył Sirci.

PlusLiga

  • PlusLiga. Trener miał wylecieć przed ostatnim meczem

    PlusLiga. Trener miał wylecieć przed ostatnim meczem

  • Jastrzębski Węgiel pod ścianą! Jakub Popiwczak zdradził czego zabrakło

    Jastrzębski Węgiel pod ścianą! Jakub Popiwczak zdradził czego zabrakło

  • PlusLiga: Pierwszy krok ZAKSY ku powrotowi na europejskie salony

    PlusLiga: Pierwszy krok ZAKSY ku powrotowi na europejskie salony