W pierwszym meczu półfinałowym Ligi Narodów siatkarek reprezentacja Brazylii pokonała Japonię 3:1. W finale Brazylijki zmierzą się z Amerykankami. – Bez względu na to, z kim gramy, chcemy wygrać i zabrać złoto do Brazylii – zapowiedziała Gabriela Braga Guimaraes.
Brazylijki mocno otworzyły spotkanie i pierwszą partię wygrały 25:15. Później jednak Japonki się otrząsnęły i podopieczne trenera Ze Roberto musiały mocno się napracować, by awansować do finału. – Bardzo się cieszę i jestem dumna z mojej drużyny. Wszystkie wiemy, jak ciężko gra się przeciwko Japonkom – wielkie gratulacje dla nich, bo nigdy się nie poddają. Mają niesamowity system blok-obrona, nie są zbyt wysokie, ale można zauważyć, że bardzo trudno dobić się do boiska. Jestem dumna ze swojego zespołu, bo było wiele momentów, kiedy nie grałyśmy najlepiej, ale weszły dziewczyny z ławki i dodały nam energii, kiedy miałyśmy pewne problemy – podsumowała Gabriela Braga Guimaraes.
Przed brazylijską drużyną walka o pierwsze złoto w historii występów w Lidze Narodów. Dwa lata temu zajęła ona drugie miejsce, w 2018 roku natomiast uplasowała się na czwartej pozycji. – Musimy grać agresywnie przez cały czas, stabilnie we wszystkich elementach. To są finały Ligi Narodów, żaden mecz nie jest łatwy. Teraz nadszedł czas na złoto. Miałyśmy na nie szansę dwa lata temu, prowadziłyśmy z kadrą USA 2:0, ale nie zdołałyśmy tego spotkania wygrać. Bez względu na to, z kim gramy, chcemy wygrać i zabrać złoto do Brazylii – zapowiedziała Gabi. Jej drużyna będzie miała szansę zrewanżować się Amerykankom za porażkę sprzed dwóch lat, bowiem to właśnie z reprezentacją USA Brazylijki zmierzą się w wielkim finale. Podopieczne trenera Karcha Kiraly’ego w półfinale pokonały Turczynki 3:0.
W zupełnie innych nastrojach były Japonki, które mimo walki i wyszarpanego zwycięstwa w trzeciej partii 31:29 nie zdołały doprowadzić do tie-breaka. – Powinnam lepiej grać w ataku, żeby zdobyć więcej punktów – to zawsze trudna sytuacja dla zespołu, kiedy nie mogę punktować. Dobrze zagrałyśmy w trzecim secie, ogólnie dobrze serwowałyśmy i miałyśmy dzięki temu wiele szans, by atakować. To pozytywne z perspektywy poprawy naszej gry w przyszłości – podsumowała starcie Sarina Koga. Jej drużyna o brąz powalczy z reprezentacją Turcji, którą w fazie zasadniczej pokonała 3:1. – Przed nami ostatni meczu turnieju, który będzie dla nas bardzo ważny. Musimy zagrać jeszcze lepiej zagrywką, potrzebujemy więcej dobrych kombinacji i obrony, musimy też poprawić się w ataku – dodała przyjmująca.
źródło: opr. własne, volleyballworld.com
