Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > Więcej stracą niż zarobią? Absurdalne kwoty w europejskich pucharach

Więcej stracą niż zarobią? Absurdalne kwoty w europejskich pucharach

fot. PressFocus

Rozgrywki europejskie zdecydowanie w tym sezonie należą do jednej nacji. Polskie drużyny rozbiły bank. Z trudem trzeba jednak przyznać, że to określenie dotyczy tylko osiągnięć sportowych bo na dobre zarobki za zwycięstwa nie mają co liczyć.

Ten temat powraca jak bumerang od kilku dobrych lat. Gra na europejskich salonach niewątpliwie jest prestiżem bo nie każda drużyna ze Starego Kontynentu ma szansę na uczestnictwo w Lidze Mistrzów, Pucharze CEV czy Pucharze Challenge. Rzecz w tym, że ten prestiż wiąże się z ogromnymi kosztami.

Nie od dziś wiadomo, że zarobki nawet za najlepsze wyniki w tego typu turniejach są znikome. Już od kilku sezonów polskich ekip nie oglądamy chociażby w Klubowych Mistrzostwach Świata. Pozostaje się tylko cieszyć, że nasze zespoły chcą startować w europejskich pucharach mimo tak niskich progów nagród finansowych.

WIĘCEJ STRACĄ NIŻ ZAROBIĄ?

Według danych dostępnych w dokumentach Europejskiej Konfederacji Piłki Siatkowej (CEV), opublikowanych na początku sezonu 2024/2025, nagrody pieniężne za osiągnięcia oraz opłaty za uczestnictwo przedstawiają się następująco:

  • Za każde zwycięstwo w fazie grupowej Ligi Mistrzów – 10 000 euro.
  • Opłata za uczestnictwo w fazie grupowej Ligi Mistrzów – 25 000 euro.
  • Za każde zwycięstwo w fazie ćwierćfinałowej Ligi Mistrzów – 12 000 euro.
  • Opłata za uczestnictwo w ćwierćfinale Ligi Mistrzów – 5000 euro.

Wszystkie polskie drużyny: Jastrzębski Węgiel, Aluron CMC Warta Zawiercie i PGE Projekt Warszawa grają dalej bo awansowały do etapu ćwierćfinałów. Dokładne wyliczenia w kwestii zarobionych pieniędzy przez polskie ekipy przedstawił na platformie „X” Jakub Balcerzak. Według jego obliczeń wynika, że do tej pory każda z naszych drużyn zarobiła 35 tysięcy euro, co w przeliczeniu na polską walutę daje około 147 238 złotych.

Trzeba jednak pamiętać o tym, że powyższa kwota wyniknęła z odjęcia wpisowego za uczestnictwo od nagrody finansowej za zwycięstwa. Nie zakłada więc ona dodatkowych kosztów za podróże na mecze wyjazdowe, hotele i wszystkich innych niezbędnych wydatków.

BEZ KOSZTÓW UCZESTNICTWA ALE TEŻ ZE ŚMIESZNĄ NAGRODĄ

W Pucharze CEV oraz Pucharze Challenge nie obowiązują nagrody pieniężne za poszczególne zwycięstwa. Pojawią się one dopiero na etapie fazy finałowej. Pozytywem w tej sytuacji jest fakt, że drużyny nie muszą płacić za uczestnictwo w imprezie, jednak zarobki za znalezienie się w czołówce również są po prostu znikome.

Nie zmienia to jednak faktu, że nawet przy scenariuszu dotarcia do półfinału, średnio opłacalny jest występ w nim. Jeżeli Asseco Resovia Rzeszów grająca w Pucharze CEV pożegna się z turniejem na etapie ćwierćfinału, zarobi zaledwie 10 000 euro (42 069,45 zł). W przypadku awansu do półfinału, ta kwota wzrośnie do 30 000 euro. Z kolei BOGDANKA LUK Lublin w Pucharze Challenge może zarobić 15 000 albo 30 000 euro, w zależności od tego czy odpadnie w półfinale czy awansuje do finału.

PREZESI MÓWIĄ O TYM GŁOŚNO

Jakie więc ogromne koszta muszą ponieść kluby, by w ogóle doświadczyć prestiżu gry w europejskich pucharach? O tych wyzwaniach niejednokrotnie wypowiadali się już prezesi polskich klubów, zarówno męskich jak i żeńskich. – Koszty związane z udaniem się na jeden mecz są ogromne. Mówimy o tym, jaka jest nagroda za wygraną, ale nie mówimy przy tym o tym, jaka jest w kilkudziesięciu tysiącach euro kwota wpisowego. Nie mówimy o tym, że koszt organizacji jednej wyprawy to co najmniej dwadzieścia tysięcy euro. Mówimy o ekonomicznym przelocie i ekonomicznym hotelu, w związku z tym nagrody nie rekompensują kosztów, jakie należy ponieść przy organizacjimówił na łamach Strefy Siatkówki prezes Aluronu CMC Warty Zawiercie, Kryspin Baran.

O trudzie pozyskiwania takich kwot mówiła dla naszej redakcji również Aleksandra Jagieło – prezes BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała, który na europejskie salony wrócił w tym sezonie po 13 latach przerwy. – Trudno mówić o zwrocie. Niestety do pucharów, a szczególnie Ligi Mistrzyń trzeba znaleźć dodatkowe środki. To niesamowita promocja, ale pieniądze są potrzebne cały czas. Fajnie, że także Polska Organizacja Turystyczna pomaga poprzez promocje. Finanse są, ale trzeba o nie powalczyć. Najbardziej pieniądze pochłaniają wyjazdy. Mam na myśli szczególnie samoloty i hotele. To jest najdroższe. To generuje największe koszty.

Czy wreszcie nadejdzie taki czas, kiedy poza prestiżem rozgrywki europejskie będą przynosić godne ogromnego wysiłku zarobki? Bez tego ciężko o motywację i chęci uczestnictwa, a trzeba jasno powiedzieć o tym, że poziom tych turniejów tworzą tylko i wyłącznie uczestnicy. Siatkówka stoi głównie reprezentacjami ze Starego Kontynentu i to właśnie tutaj grają najlepsi siatkarze świata.

Zobacz również:
To może być historyczna Liga Mistrzów siatkarzy. Komplet polskich ekip w Final Four?

źródło: CEV, Platforma X Jakub Balcerzak, siatka.org

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2025-01-30

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2025 Strefa Siatkówki All rights reserved