Elan McCall bardzo dobrze czuje się w Polsce, ale są rzeczy, które zaskoczyły ją w naszym kraju. – Największym szokiem było dla mnie zachowanie kierowców na przejściach dla pieszych, bo praktycznie wszyscy przestrzegają tutaj przepisów – powiedziała w rozmowie z serwisem tauronliga.pl amerykańska przyjmująca UNI Opole.
Jeden set to za mało
Siatkarki UNI Opole postraszyły Developres Rzeszów. Dobrej gry starczyło im jednak tylko na jednego seta, a w pozostałych dominowały wicemistrzynie Polski. – W pierwszej partii zagrałyśmy bardzo dobrze całym zespołem. Byłyśmy skupione na tym, żeby nasza gra była jak najbardziej intensywna. Zdjęłyśmy z siebie całkowicie presję i koncentrowałyśmy się tylko na każdej kolejnej akcji. Ograniczyłyśmy też do minimum liczbę błędów własnych i cała nasza gra świetnie funkcjonowała – powiedziała Elan McCall, przyjmująca zespołu z Opola.
Postraszą faworytki?
W trwających rozgrywkach spisuje się on przyzwoicie. Ma nawet szansę na piąte miejsce w tabeli, bowiem obecnie ma na koncie tyle samo oczek, co właśnie piąty Volley Wrocław. – Patrząc na to jak się do tej pory spisujemy, a przede wszystkim jak duże możliwości mamy w zespole, to uważam, że jesteśmy w stanie zdziałać niesamowite rzeczy. To wszystko jednak pod warunkiem, że będziemy cały czas walczyły jak równy z równym i utrzymamy intensywny poziom gry – zaznaczyła zawodniczka UNI.
Już drugi sezon spędza ona w Polsce, broniąc barw drużyny z Opola. Nie potrzebowała dużo czasu, aby zaaklimatyzować się w naszym kraju. – Bardzo mi się tutaj podoba. Jest bardzo fajnie. Przez to, że gram w Opolu już drugi sezon, to czuję się tutaj już coraz swobodniej. Mam coraz więcej znajomych, którzy są mi coraz bliżsi – stwierdziła siatkarka z USA.
Szok dla Amerykanki
Wydaje się, że nic nie powinno jej w Polsce zaskoczyć. Tymczasem było zupełnie odwrotnie. Duże wrażenie zrobiło na niej zachowanie… polskich kierowców. – Największym szokiem jaki przeżyłam w zeszłym roku, to było zachowanie kierowców na przejściach dla pieszych, bo praktycznie wszyscy przestrzegają tutaj przepisów i zatrzymują się, żeby piesi mogli przejść. W Stanach Zjednoczonych to byłoby nie do pomyślenia. Tam samochody po prostu pędzą, a kierowcy nie przejmują się tym, żeby zatrzymywać się przed przejściami dla pieszych – zakończyła Elen McCall.
Zobacz również
TAURON Liga: Druga młodość byłej reprezentantki Polski. Kolejna granica przekroczona
źródło: tauronliga.pl