Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > Ekspert w superlatywach o poziomie PlusLigi na tle Europy

Ekspert w superlatywach o poziomie PlusLigi na tle Europy

fot. PPressFocus

Lada moment rozpocznie się 5. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów. Polskie ekipy w najlepsze są niepokonane i przewodzą swoim grupom. – W PlusLidze są nie tylko dobrzy zawodnicy, ale także dobre kontrakty – powiedział w rozmowie z Polsatem Sport Damian Dacewicz, komentator i ekspert. 

RADOŚĆ Z DOMINACJI

Już w drugim tygodniu stycznia powrócą zmagania Ligi Mistrzów. Przed nami piąta, przedostatnia kolejka. W kapitalnej sytuacji są wszystkie trzy partycypujące polskie zespoły, które nie zaznały dotąd porażki i są liderami swoich grup. PGE Projekt Warszawa i Jastrzębski Węgiel posiadające komplety punktów za sprawą ewentualnych zwycięstw za pełne pule mogą zapewnić sobie 1. miejsce na kolejkę przed końcem pierwszej fazy rozgrywek.

Jest ogromna radość z tego, że wykorzystujemy to, jak mocni jesteśmy. Same kluby komponowały swoje składy nie tylko po to, żeby bić się o najwyższe laury w Polsce. Wówczas z automatu jest przełożenie na puchary europejskie. Okazuje się, że siła jest po naszej stronie. Cieszę się, że tak dobrze idzie i jesteśmy liderami w każdej grupie. Oby to się utrzymało do samego końca. To ważne, żeby udowodnić w 5. kolejce, zwłaszcza sobie, że jest się mocnym zespołem i mieć możliwość, żeby w 6. rundzie, kiedy wszystko będzie praktycznie przesądzone i nasze kluby będą miały pewność pozostania na 1. miejscu, posiadania ogromnego handicapu. Wówczas trenerzy będą mogli próbować innych ustawień i koncepcji – powiedział w rozmowie z Polsatem Sport Damian Dacewicz, komentator i ekspert stacji.

PLUSLIGA? SIŁA I PIENIĄDZE

Jak dotąd polskie zespoły nie napotkały żadnych trudności w przeprawach. Z dość dobrej strony zaprezentowały się Chaumont VB 52 czy SVG Luneburg oraz oczywiście Allianz Mediolan. Jednak Lewski Sofia, Berlin Recycling Volleys, Greenyard Maaseik, ACH Lublana, Hypo Tirol Innsbruck czy Knack Roeselare nie były w stanie zagrozić rodzimym ekipom, co w dalszym ciągu obrazuje siłę polskiej i włoskiej ligi na Starym Kontynencie.

– Spodziewałem się, że rywale będą trochę mocniejsi. Widzimy, w których ligach aktualnie jest siła i gdzie są pieniądze. W PlusLidze są nie tylko dobrzy zawodnicy, ale także dobre kontrakty. Inne ligi na ten moment nie są atrakcyjne finansowo i trudno im zebrać drużyny, które mogłyby nam teraz przeszkodzić w drodze do zameldowania się za chwilę w najlepszej ósemce, a później Final Four. PlusLiga obecnie jest na tyle mocna, że to tylko kwestia udowodnienia, że należy nam się dobry wynik i szacunek innych rywali, jeśli dobrze zagramy – wyjaśnił Dacewicz.

Zobacz również:
Lliga włoska: Dramat w meczu na szczycie, przerwana seria drużyny Kamila Semeniuka

źródło: polsatsport.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2025-01-13

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2025 Strefa Siatkówki All rights reserved